Były kierowca rajdowy Enzo Ferrari jest w najtrudniejszym momencie swojego życia. Firma, którą od 10 lat buduje wraz z piękną żoną Laurą, stoi u progu bankructwa.
- Aktorzy: Adam Driver, Penélope Cruz, Shailene Woodley, Patrick Dempsey, Jack O'Connell i 15 więcej
- Reżyser: Michael Mann
- Scenarzysta: Troy Kennedy-Martin
- Premiera kinowa: 29 grudnia 2023
- Premiera światowa: 31 sierpnia 2023
- Ostatnia aktywność: 15 czerwca
- Dodany: 6 września 2023
-
WięcejNajwyraźniej Michael Mann ma problemy z wyczuciem momentu, kiedy zejść ze sceny niepokonanym. Aż ogarnia mnie trwoga, jak myślę o kolejnej "Gorączce", która jest równie niepotrzebna, jak smętny "Ferrari". Szamoczący się bez sensu wte i wewte.
-
WięcejW końcowym rozrachunku dzieło Manna jest nierówne. Szkoda, że tak wygląda jego wymarzony projekt. Niby sporo rzeczy brzmiało dobrze na papierze, ale jednak ich wykonanie pozostawia trochę do życzenia. Może osoby z pasją do tego tematu znajdą więcej dla siebie. Albo skończą bardziej rozczarowane.
-
WięcejDziwnie niedzisiejszy, dziwnie nieskupiony, dziwnie nie-wiadomo-o-czym, choć wciąż wyczuwalnie Mannowski. Trzeba to chyba nazwać smutnym wariantem tak zwanego "późnego stylu". Stary mistrz odruchowo powtarza swoje autorskie gesty, ale zwyczajnie jedzie na oparach.
-
WięcejNowa produkcja Michaela Manna udowadnia, że reżyser wciąż potrafi opowiadać ciekawe historie i nie popada w rutynę podczas tworzenia filmów. Cały czas szuka nowych tematów. I za to go szanuję! Oczywiście mamy tutaj kilka scen, które wydają się przeciągnięte lub niepotrzebne - mają one na celu podbicie dramatu osobistego głównego bohatera. Wyhamowują trochę akcję, ale też nie na tyle, by widz zaczął wiercić się z nudów na fotelu.
-
WięcejZawiedzeni mogą być ci, którzy po tym filmie spodziewali się zawrotnej akcji. A i takie w dorobku ma osiemdziesięcioletni reżyser, by wspomnieć chociażby "Miami Vice". I choć trudno w produkcji, która opowiada o guru motoryzacji, uniknąć scen wyścigów, to obraz Manna jest raczej "studium przypadku". "Ferrari" to historia koncentrująca się w dużej mierze na psychologii, motywacjach bohaterów, w czym Mann od lat jest świetnym specjalistą.
-
WięcejPonury nastrój i powolność filmu z czasem budzą zniecierpliwienie. Obrazowi pomogłoby okazjonalne rozbicie smętnej powagi. Ostatecznie jednak taka atmosfera się broni. W przeciwieństwie do większości produkcji o wyścigach i biznesmenach, "Ferrari" nie romantyzuje sukcesów. W losach bohatera znajduje dowód, że tryumf i porażka to tylko naiwne uproszczenia.
-
WięcejFerrari wyjątkowo ciekawie wypada w zderzeniu z kilkuletnim Ford vs. Ferrari Jamesa Mangolda. Podczas gdy zbrodniarz odpowiedzialny za ostatniego Indianę Jonesa skoncentrowany był na pustym efekciarstwie szybkiego montażu i McDonaldowych kaloriach wysokiego budżetu, Michael Mann stworzył adaptację piękna wyścigów i motorsportu.
-
WięcejCałe Ferrari jest właśnie jak ta scena wypadku. Nieźle zrobione, dość ambitne, mające kilka świetnych rozwiązań, ale absolutnie niekonsekwentne i niszczące efekt końcowy kiepską realizacją kluczowych elementów. Brakuje tu ludzkiego pierwiastka i szczerych emocji, brakuje naturalność i chwili faktycznej intymności z postaciami.
-
WięcejGdyby każdy w tym wieku, co Michael Mann, robił tak porządne kino, prawdopodobnie żaden z twórców przemijającego pokolenia nie musiałby w ogóle myśleć o emeryturze. W Ferrarim nie brakuje zgrzytów, ale kiedy w końcu słyszymy klasyczne silniki markowych aut, na ekranie dzieje się prawdziwa magia. I czują to wszyscy, nie tylko pasjonaci motoryzacji. Chyba nie ma lepszego dowodu na to, że kino wciąż potrafi czynić cuda.
-
WięcejBardzo dobrze spędzone dwie godziny w kinie. "Ferrari" dostarczył mi zarówno emocji jak i rozrywki. Mimo iż nie było to coś czego oczekiwałem to i tak wyszedłem z sali kinowej usatysfakcjonowany.