Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.

Ferrari

2023 Film
Kino za 21 dni
Świat 3 mies. temu
5.4 10.0 0.0 7
Negatywnie oceniony przez krytyków
6.3
Pozytywnie oceniony przez użytkowników

Rok 1957. Włoski kierowca i przedsiębiorca Enzo Ferrari zmaga się z problemami finansowymi oraz rodzinnymi, przygotowując jednocześnie do wyścigu Mille Miglia.

  • Recenzje popularnych krytyków

    • Dziwnie niedzisiejszy, dziwnie nieskupiony, dziwnie nie-wiadomo-o-czym, choć wciąż wyczuwalnie Mannowski. Trzeba to chyba nazwać smutnym wariantem tak zwanego "późnego stylu". Stary mistrz odruchowo powtarza swoje autorskie gesty, ale zwyczajnie jedzie na oparach.

      Więcej
    • Najwyraźniej Michael Mann ma problemy z wyczuciem momentu, kiedy zejść ze sceny niepokonanym. Aż ogarnia mnie trwoga, jak myślę o kolejnej "Gorączce", która jest równie niepotrzebna, jak smętny "Ferrari". Szamoczący się bez sensu wte i wewte.

      Więcej
    • Zawiedzeni mogą być ci, którzy po tym filmie spodziewali się zawrotnej akcji. A i takie w dorobku ma osiemdziesięcioletni reżyser, by wspomnieć chociażby "Miami Vice". I choć trudno w produkcji, która opowiada o guru motoryzacji, uniknąć scen wyścigów, to obraz Manna jest raczej "studium przypadku". "Ferrari" to historia koncentrująca się w dużej mierze na psychologii, motywacjach bohaterów, w czym Mann od lat jest świetnym specjalistą.

      Więcej
    • Gdyby każdy w tym wieku, co Michael Mann, robił tak porządne kino, prawdopodobnie żaden z twórców przemijającego pokolenia nie musiałby w ogóle myśleć o emeryturze. W Ferrarim nie brakuje zgrzytów, ale kiedy w końcu słyszymy klasyczne silniki markowych aut, na ekranie dzieje się prawdziwa magia. I czują to wszyscy, nie tylko pasjonaci motoryzacji. Chyba nie ma lepszego dowodu na to, że kino wciąż potrafi czynić cuda.

      Więcej
    • W końcowym rozrachunku dzieło Manna jest nierówne. Szkoda, że tak wygląda jego wymarzony projekt. Niby sporo rzeczy brzmiało dobrze na papierze, ale jednak ich wykonanie pozostawia trochę do życzenia. Może osoby z pasją do tego tematu znajdą więcej dla siebie. Albo skończą bardziej rozczarowane.

      Więcej
  • Recenzje popularnych użytkowników

    • Trzy wątki mają ze sobą dobre połączenie, ale ich przeplatywaniu brakuje sprawności. Do tego dramat rodzinny jest zaskakująco nijaki. Nawet Adam Driver i Penélope Cruz w swoich rolach wypadają trochę rozczarowująco. Tylko wątek firmy prowadzący do wyścigu przyciąga przed ekran przypominając o tym, że strona techniczna filmu jest niezła.

  • Nowe recenzje krytyków

    • Najwyraźniej Michael Mann ma problemy z wyczuciem momentu, kiedy zejść ze sceny niepokonanym. Aż ogarnia mnie trwoga, jak myślę o kolejnej "Gorączce", która jest równie niepotrzebna, jak smętny "Ferrari". Szamoczący się bez sensu wte i wewte.

      Więcej
    • W końcowym rozrachunku dzieło Manna jest nierówne. Szkoda, że tak wygląda jego wymarzony projekt. Niby sporo rzeczy brzmiało dobrze na papierze, ale jednak ich wykonanie pozostawia trochę do życzenia. Może osoby z pasją do tego tematu znajdą więcej dla siebie. Albo skończą bardziej rozczarowane.

      Więcej
    • Bardzo dobrze spędzone dwie godziny w kinie. "Ferrari" dostarczył mi zarówno emocji jak i rozrywki. Mimo iż nie było to coś czego oczekiwałem to i tak wyszedłem z sali kinowej usatysfakcjonowany.

      Więcej
    • Gdyby każdy w tym wieku, co Michael Mann, robił tak porządne kino, prawdopodobnie żaden z twórców przemijającego pokolenia nie musiałby w ogóle myśleć o emeryturze. W Ferrarim nie brakuje zgrzytów, ale kiedy w końcu słyszymy klasyczne silniki markowych aut, na ekranie dzieje się prawdziwa magia. I czują to wszyscy, nie tylko pasjonaci motoryzacji. Chyba nie ma lepszego dowodu na to, że kino wciąż potrafi czynić cuda.

      Więcej
    • Zawiedzeni mogą być ci, którzy po tym filmie spodziewali się zawrotnej akcji. A i takie w dorobku ma osiemdziesięcioletni reżyser, by wspomnieć chociażby "Miami Vice". I choć trudno w produkcji, która opowiada o guru motoryzacji, uniknąć scen wyścigów, to obraz Manna jest raczej "studium przypadku". "Ferrari" to historia koncentrująca się w dużej mierze na psychologii, motywacjach bohaterów, w czym Mann od lat jest świetnym specjalistą.

      Więcej
  • Nowe recenzje użytkowników

    • Trzy wątki mają ze sobą dobre połączenie, ale ich przeplatywaniu brakuje sprawności. Do tego dramat rodzinny jest zaskakująco nijaki. Nawet Adam Driver i Penélope Cruz w swoich rolach wypadają trochę rozczarowująco. Tylko wątek firmy prowadzący do wyścigu przyciąga przed ekran przypominając o tym, że strona techniczna filmu jest niezła.