
Do Srebrenicy wkraczają oddziały serbskie. Pracująca dla ONZ tłumaczka Aida próbuje ocalić swoją rodzinę.
- Aktorzy: Jasna Djuricic, Izudin Bajrović, Boris Ler, Dino Bajrović, Boris Isaković i 15 więcej
- Reżyser: Jasmila Žbanić
- Scenarzysta: Jasmila Žbanić
- Premiera kinowa: 17 września 2021
- Premiera światowa: 3 września 2020
- Ostatnia aktywność: 11 marca
- Dodany: 12 listopada 2020
-
To bolesny seans, bo w jego trakcie czujemy tą wielką niemoc i nadciągającą zbrodnie.
-
To oskarżenie ONZ-u, to krzyk rozpaczy, to upomnienie się o ofiary, to dokumentalny zapis zbrodni, który ma uwiecznić na kartach historii żywą pamięć o wydarzeniach - największego ludobójstwa od czasu II wojny światowej.
-
Przynosi wstrząsającą ilustrację myśli Martina Luthera Kinga, że "na końcu będziemy pamiętać nie słowa naszych wrogów, ale milczenie naszych przyjaciół".
-
Najważniejszy i najbardziej poruszający film tego roku. Chwytająca za gardło opowieść, w której masakra w Srebrenicy odbija się w oczach jedynej w swoim rodzaju kobiety.
-
Autorki "Drogi Aidy" nie interesuje odgórna perspektywa strategicznych decyzji politycznych. Skupia się raczej na ich skutkach i na emocjach osób, które muszą sobie z nimi radzić, w niewiedzy i pogubieniu.
-
Kontrast odbiera nieco filmowi autentyczności. Ale nadal mamy historię, która dzięki, budującej smutną atmosferę, muzyce i wspanialej aktorce, chwyci, a nawet ściśnie serce niejednego delikatnego widza, i która, jak wyrzuty sumienia, będzie długo "odzywać" się w głębi duszy.
-
Sposobem na uniknięcie tej pułapki proponowanym przez Žbanić jest chyba złapanie równowagi pomiędzy historycznym konkretem a powtarzającym się wzorcem - nie tyle "uniwersalnym", ile "rozpoznawalnym". Reżyserka buduje dramaturgię wokół szlabanu i płotu, wokół tego, kto za bramę wejdzie, kto wyjdzie, wokół rozmiarów bazy, wokół tłumu uciekinierów, wokół tego, czy uda się ukryć trzech dorosłych mężczyzn w zagraconym kantorku.
-
Nie będę się rozpisywał nad technikaliami, dokumentalnymi w formie zdjęciami czy bardzo rzadko pojawiającą się muzyką. "Aida" jest jednym z tych filmów, gdzie Zbanić namacalnie pokazuje jakie piekło i okrucieństwo wobec innych ludzi. Kiedy świat postanowił odwrócić oczy i nie stanąć w obronie słabszych, oddając ich prosto w ręce oprawców. Zaś rozpoczęta w zeszłym roku wojna budzi niebezpieczne skojarzenia z wojną na Bałkanach w latach 90., co wzmocniło siłę tego tytułu.
-
Każdy zapewne ma swój własny feel good movie, film, po którym czujemy się bardzo pozytywnie, przywraca wiarę w ludzi, zaczyna się mieć motywację do działania. A czasem wiemy, że wychodząc z seansu, jedynym głosem, jakiego możemy się spodziewać po opuszczeniu sali, jest ewentualnie cichsze niż zwykle wyrzucanie opakowań po przekąskach, jeśli w ogóle ktoś pokusił się je zabrać do kina. Oto przedstawiciel na pewno mniej popularnego, może nawet oficjalnie nienazwanego gatunku feel bad movie: Aida.
-
Bez cienia wątpliwości można uznać, że pomimo pominięcia "Aidy" w rozdaniach wielu istotnych filmowych nagród, to właśnie ta produkcja, w przeciwieństwie do święcącego w mijającym sezonie tryumfy duńskiego konkurenta, zapisze się na stałe w historii europejskiego kina.