
Kobieta próbuje zaopiekować się ojcem wykazującym oznaki demencji, który mimo postępującej choroby pragnie pozostać samodzielny.
- Aktorzy: Olivia Colman, Anthony Hopkins, Imogen Poots, Rufus Sewell, Olivia Williams i 6 więcej
- Reżyser: Florian Zeller
- Scenarzyści: Florian Zeller, Christopher Hampton
- Premiera kinowa: 21 maja 2021
- Premiera światowa: 27 stycznia 2020
- Ostatnia aktywność: 30 października 2024
- Dodany: 13 lutego 2020
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Kameralne kino, miejscami nieco przekombinowane w próbach ukazania świata osoby chorej, niemniej stwarza choćby namiastkę wyobrażenia sobie, co czuje bohater cierpiący na Alzheimera. Porusza i przeraża zarazem, a całość zdobi niesamowity występ Anthony'ego Hopkinsa.
-
Dewastacyjne i brutalne kino z pogranicza dreszczowca, w którym najbardziej przeraża ułomność ludzkiego umysłu.
-
Niektórzy przeżyją ten film bardziej, inni nieco mniej. Ja zostałem przez Ojca emocjonalnie zmiażdżony. Zmusił wręcz do zastanowienia się nad życiem. Ale, dosyć tego, porzućmy już poważny ton i rozważania na temat życia i śmierci, bo - przysięgam - jestem już o krok od rzucenia tu jakimś aforyzmem, a tego bym sobie nigdy nie wybaczył. The Father polecam każdemu, bez wyjątku. Najlepiej niech świadczy o nim to, że zmusił mnie do takiego uzewnętrzniania się w recenzji i rozmowy o uczuciach.
-
Takie filmy są bardzo potrzebne, choć dla wielu osób może być to trudny seans. Mogę mieć tylko nadzieję, że za 60 lat życie dalej traktowało mnie względnie łagodnie i pamięć będzie sprawna. Ale to może być tylko pobożne życzenie. Jeśli film skłania mnie do zastanowienia, to nie może być słaby.
-
W klasycznym "Bulwarze Zachodzącego Słońca" Norma Desmond nonszalancko rzuciła kwestię: "Jestem wielka! To filmy zrobiły się małe". Tu jest zgoła odwrotnie. "Ojciec" to wielkie kino - a my jesteśmy malutcy.
-
W sytuacji, w jakiej znalazł się Anthony nie pomogłyby żadne modlitwy do jego patrona, św. Antoniego z Padwy - on nie pomoże znaleźć zgubionego zegarka. Już bardziej uzasadnione byłoby wzywanie św. Antoniego Pustelnika, który sam zmagał się z dezorientującymi wizjami. Niczego takiego w dziele Zellera jednak nie znajdziecie, jest to bowiem opowieść, która mocno trzyma się ziemi i chociaż jest małym formalnym majstersztykiem, nie ma pretensji do bycia czymś więcej, niż jest.
-
Hopkins używa całego siebie jak instrumentu, na którym wygrywa całą gamę uczuć i nastrojów człowieka doświadczającego własnej umysłowej degradacji, postępującej paranoi - zagubienia, konfuzji, strachu, cierpienia. Ale wracającego też do tego kogoś, kim był przed starością i chorobą - mężczyzny mającego kontrolę nad swoim życiem, inteligentnego, błyskotliwego...
-
-
Recenzje użytkowników
-
Musiałem po seansie ochłonąć.Nie potrafiłem zebrać swoich myśli,tego co przeżyłem po pojawieniu się napisów końcowych.Film ten to dzieło bardzo skondensowane,intymne,urzekająco inne.Oglądając trzeba mocno zaangażować się w seans,bo tak samo jak główny bohater,łatwo można popaść w zakłopotanie i niezrozumienie sytuacji w jakiej się znajdujemy.Hopkins używa siebie jak instrumentu,niezwykle rozstrojonego,zagubionego w swoich myślach,uczuciach,dźwiękach,wizji wspomnień i teraźniejszości.Zatyka widza
-
107 kwietnia 2021
- 10
- Skomentuj
-
-
Horror, który wyciska łzy. Dramat ubrany w taką formę, że przygnębia i dotyka nawet wtedy, gdy nie mówi kompletnie nic. Zresztą jak już mówi dużo, to zawsze z sensem. Świetnie wyreżyserowany film, czuć każdą emocję, każde spojrzenie. A genialna struktura narracji to osobna kwestia do analizy. Film, którego seans powinien być obligatoryjny. Hopkins gra chyba swoje opus magnum.
-
8.518 kwietnia 2021
- 2
- Skomentuj
-
-