Młodociany przestępca Malony zostaje wysłany do ośrodka wychowawczego, gdzie odnajduje szansę na ratunek.
- Aktorzy: Catherine Deneuve, Rod Paradot, Benoît Magimel, Sara Forestier, Diane Rouxel i 15 więcej
- Reżyser: Emmanuelle Bercot
- Scenarzyści: Emmanuelle Bercot, Marcia Romano
- Premiera kinowa: 13 maja 2016
- Premiera światowa: 13 maja 2015
- Dodany: 19 lipca 2016
-
Podziw budzi więc staranny scenariusz, który unika magicznych zwrotów akcji. Reżyserka pozornie monotonną walkę o przyszłość opornego chłopaka pokazuje z niesłabnącym napięciem.
-
Sama historia jest średnio efektowna.
-
Jest ostentacyjnie wykrzyczanym głosem o braterstwie, przeciwstawieniu się własnym ograniczeniom i wszechogarniającym przeciwnościom losu.
-
Zdecydowanie naładowany wiarą w resocjalizacyjną moc systemu. Może jest w tym trochę propagandy, ale tak naprawdę jest mi to trudno zweryfikować. Trzeba natomiast podkreślić znakomite aktorstwo.
-
Mało kto umie opowiadać o młodych z taką werwą jak Bercot i właśnie w energii tego kina kryje się jego siła.
-
Choć to dzieło momentami trudne w odbiorze, po obejrzeniu pozostaje w pamięci jako przejmujący obraz niesprawnego systemu i siły ludzkich uczuć.
-
Obok wyczucia pracy z aktorami i zaufania do widza, to właśnie przepełniająca film wiara w człowieka wydaje się u Bercot najcenniejsza.
-
Nawiązujący do najlepszych tradycji zaangażowanego społecznie kina francuskiego, choćby tego, które przed laty realizował François Truffaut.
-
Z pewnością niesie interesujące przesłanie i można wyciągnąć z niego wiele mądrości życiowych, ale nie jest to dzieło najwyższej próby.
-
Mimo kilku scenariuszowych potknięć ma w sobie budującą siłę.
-
W swojej naturalistycznej estetyce, surowej prawdzie i autentyczności, jaką wnosi Paradot, to i tak bardzo mocne kino.
-
Perfekcyjna gra aktorska sprawia, iż, mimo pewnych braków fabularnych, ogląda się go w największym skupieniu i z zacięciem obserwuje się walkę pracowników socjalnych o młodego chłopca.
-
Reżyser stosuje emocjonalną sinusoidę, swoistą grę uczuciami odbiorcy.
-
Zaskakująco zachowawcza i przewidywalna laurka wystawiona... pracownikom społecznym.
-
Niepotrzebnie dydaktyczny wydźwięk zniweczył ciężką pracę młodego aktora, który bez wątpienia jest największym atutem "La Tête Haute".
-
Nie podnosi żadnej dyskusji, a z historii tak wyjątkowej postaci jaką jest Malony robi historię jedną z wielu. Bohater podąża z podniesionym czołem, ale film ma już o wiele mniej odwagi.
-
Wszystko jest na swoim miejscu i właściwie użyte.
-
Tempo filmu to istny koszmar, nagła przemiana wewnętrzna bohatera oraz odkupienie win w ostatnich 30 minutach w żaden sposób nie idzie w parze z całą resztą. Film nierówny, ale broni się aktorsko.
-
Wzór dobrego, społecznie zaangażowanego kina.
-
Obrazowi brakuje pazura w ukazywaniu relacji chłopca z otoczeniem, w kółko w zasadzie powtarzając jeden schemat zachowania Malony'ego.
-
Porusza ciekawy temat, ale dobiera nieodpowiednie narzędzia do jego prezentacji. W efekcie tworzy film napędzany niemal wyłącznie słowem i od niego w pełni zależny, niekorzystający z dostępnych stricte filmowych narzędzi.