-
Drugi sezon Our Flag Means Death jest minimalnie gorszy od świetnej "jedynki", ale produkcja sygnowana nazwiskiem Davida Jenkinsa, po prostu pozostaje pięknym serialem. Momentami cudownie absurdalnym, by w innych chwilach uraczyć nas wyjątkowo trafną uwagą na temat życia emocjonalnego.
-
Nastolatki i supermoce? To nie może się dobrze skończyć. A jednak! "Gen V" to przepyszna przystawka.
-
4. sezon "Domu z papieru" nie jest już tak udanym tworem, jak poprzednie serie. Przede wszystkim widać, że twórcom nieco ciąży dotychczasowy sukces serialu. Zamiast płynnie poprowadzić akcję, za wszelką cenę starają się podbijać stawkę i jeszcze bardziej szokować widza. Sęk tkwi w tym, że na rzecz tanich podniet poświęcili logikę przedstawionych wydarzeń.
-
Jej serial operuje specyficzną, rozpędzoną i nieco chaotyczną energią, która udziela się samemu widzowi. "Ucieczka" jest pod tym względem niczym rozpędzony pociąg, którym jadą bohaterowie. Serial jest dziwny i zaskakujący, a równocześnie potrafiący przyciągnąć do swojego świata.
-
Opowieść poprowadzona jest tak dobrze, tak subtelnie, a jednocześnie klarownie i z wyczuciem, że wydaje się wręcz nieuchwytna dla przedstawienia w zaledwie kilku słowach czy zdaniach. Wysoki poziom produkcji w dużej mierze wynika ze świetnego scenariusza.
-
Ciekawe i specyficzne dzieło, które w wyraźny sposób zaznacza, dlaczego Joss Whedon jest tak uznanym i rozchwytywanym twórcą. Serial internetowy stanowi rozrywkę na wysokim poziomie!
-
Mimo wszystko "Zabójcza oglądalność" stanowi ciekawy serial, który potrafił z pojedynczej historii uczynić uniwersalną opowieść na temat odpowiedzialności organów państwa, jak i samych mediów, które nie tylko relacjonują, ale w dużej mierze kreują daną sprawę.
-
Niezła produkcja sensacyjna, która z każdym odcinkiem zmienia nieco swoją stylistykę. Momenty dramatu przeplatają się tu z zagraniami rodem z filmów szpiegowskich czy stylistyki kina noir, by w innych położyć większy akcent na obyczajowy, a nawet lekko komediowy aspekt. Serial przyciąga też wyrazistą postacią głównej bohaterki oraz intrygą, która choć powoli rozwija się na ekranie, zdaje się zmierzać ku interesującemu końcowi.
-
Klasyczny sitcom, idealny na początek wakacji. Serial staje się czymś w rodzaju "comfort food", rodzajem strawy na poprawę nastroju. Jest zwyczajnie przyjemny i niezobowiązujący.
-
Niezwykła pochwała codzienności. A przy tym serial, który stawia wiele ważnych pytań.
-
Kolejny nieudany flirt lokalnych historii ze stylistyką horroru.
-
Serial "Drodzy Biali!" stał się ofiarą własnego sukcesu.
-
Mimo dramatycznych zdarzeń, produkcja nie wywołuje szybszego bicia serca.
-
To produkcja, która jest tak sprawnie i ciekawie poprowadzona, na dodatek podejmująca tyle ważnych społecznie tematów, że nie sposób przejść wobec niej obojętnie i zamknąć ją jedynie w szufladce "grzeszna przyjemność". Hiszpański serial wielokrotnie zaskakuje niecodziennym podejściem do spraw ważnych, urzeka swoją niezwykłą inkluzywnością. Wszystkie te elementy sprawiają, że "Szkoła dla elity" to produkcja typu must-see.
-
Intrygująca mieszanka gatunkowa, która potrafi zaskoczyć.
-
W obecnej formie "The I-Land" jest niczym środkowy palec wymierzony w inteligencję, wrażliwość i zmysły widza.
-
Nietuzinkowa, zaskakująca i pełna niecodziennych pomysłów opowieść o życiu po końcu świata. Serial przyciąga, bawi, ale potrafi też zniesmaczyć czy obrzydzić. Robi to celowo, a twórcy wiedzą w jaki sposób trzymać uwagę widza. Bardzo interesująca produkcja, która powinna przypaść do gustu nie tylko fanom opowieści obrazkowych.
-
Słodko-gorzka opowieść o odnajdywaniu nowego rytmu w życiu. Idealna pozycją na jesienne dni, gdy sami zastanawiamy się, co zrobić z coraz dłuższymi wieczorami.
-
Serial prawdziwie spełniony, który powinien spodobać się szerokiemu gronu odbiorców. Historia poprowadzona jest z werwą, pazurem i pomysłem, a kolejne odcinki coraz mocniej zaskakują widza.
-
Mimo, że można przy serialu "Ghostwriter" miło spędzić czas, produkcja nie posiada w sobie nic, co stawiałoby ją ponad podobne tytuły konkurencji i zatrzymało naszą uwagę na dłużej. To dzieło z rodzaju obejrzeć-zapomnieć, które dość szybko zniknie z naszej głowy. Nadaje się wprawdzie na jeden niezobowiązujący seans, ale nic ponad to.
-
Serial, w którego historię trzeba się wgryźć, przetrawić i polubić. Wydaje się, że kiedy to nastąpi, czeka nas seria niezapomnianych wrażeń. Trzeba tylko odrobiny dobrej woli, by polubić zawiłości świata przedstawionego i zrozumieć sens przedstawianych zdarzeń.
-
Serial ponownie przyciąga swoim klimatem i niezwykle pozytywnym przekazem, ukazującym, że z każdej, nawet najtrudniejszej sytuacji znajdzie się wyjście, jeśli tylko odpowiednio przyłożymy się do odnalezienia rozwiązania sytuacji. To także pochwała kreatywności i zdrowego rozsądku.
-
Od strony tematycznej to jeden z ciekawszych seriali Netfliksa, który w niezwykle umiejętny sposób ogrywa swoją koncepcję wyjściową. Właśnie z powodu uniwersalności swojego przekazu i niejednostronnego sposobu pokazywania problemu, powinien spodobać się szerszemu gronu odbiorców. Produkcja powinna też wywołać ciekawe dyskusje, nie tylko w gronie znajomych.
-
Jest niezwykle intrygującym i poruszającym serialem dokumentalnym, który prezentuje sprawę z nowej, emocjonującej strony. Z tego powodu zdecydowanie warto się z nim zapoznać.
-
Wydaje się także, że w czasach prezydentury Donalda Trumpa i innych populistycznych przywódców, którzy dochodzą do władzy, prezentując czarno-biały obraz świata, serial pokroju "Gentefied" jest też produkcją potrzebną. Dziełem, które rzeczywiście oddaje głos jakiejś grupie, prezentuje jej punkt widzenia w przystępny i ciekawy sposób. Produkcją pokazującą, że rzeczywistość jest bardziej skomplikowana, a między czernią a bielą odnaleźć można wszystkie odcienie tęczy.
-
W brawurowy sposób opowiada o piekle wchodzenia w dorosłość. Serial wciąga, porywa i angażuje.
-
To kolejny serial, ukazujący moc rodziny i przyjaciół, którzy zawsze są w stanie pomóc sobie nawzajem. Gdy sezon znów kończy się na plaży, człowiek ma jedynie ochotę krzyknąć: "ja chcę jeszcze raz".