Derek i Hansel znów pracują w modelingu, jednak wroga firma próbuje się ich pozbyć.
- Aktorzy: Ben Stiller, Owen Wilson, Will Ferrell, Penélope Cruz, Kristen Wiig i 15 więcej
- Reżyser: Ben Stiller
- Scenarzyści: Justin Theroux, Ben Stiller, Nicholas Stoller, John Hamburg
- Premiera kinowa: 4 marca 2016
- Premiera światowa: 4 lutego 2016
- Dodany: 18 lipca 2016
-
Na jeden zabawny żart przypada parę żenujących albo po prostu głupich. Wiele jest dowcipów niepoprawnych politycznie - to dobrze - ale niemal wszystkie są nieśmieszne - to źle.
-
Jakkolwiek kontrowersyjny, sprytny i śmieszny by ten film nie był, to i tak w ogólnym rozrachunku zawodzi, gdyż po odarciu z wypisanych przeze mnie plusów zostają nam naprawdę drętwe komiczne zagrywki.
-
Trzeba jednak podkreślić, że Zoolander No. 2 nie jest tak dobry jak część pierwsza. Razi jego wtórność oraz nierówne tempo, a obraz świata mody znacznie częściej ustępuje tu parodii kina akcji. Ben Stiller wie jednak, że komedia stoi gagami.
-
Momentami mocno wymęczona, ale mająca przebłyski geniuszu laurka dla fanów.
-
Mimo, że dostajemy ogrom nawiązań do oryginału, film nie jest śmieszny.
-
Jako kontynuacja broni się niezłymi gagami, efektownymi scenami akcji, których nie powstydziłby się sam Johnny English.
-
Podczas tworzenia sequela twórcom przyświecała idea "więcej, lepiej, durniej" - co widać w każdej scenie.
-
W skali Stillera to film wybijający się ponad jego powtarzalną, delikatnie mówiąc, przeciętność.
-
Jest klasycznym sequelem. Wszystko tutaj podniesione jest do kwadratu. Film sprawia wrażenie sensacyjnego blockbustera, w duchu którego jest zresztą zrealizowany.
-
Pojawia się sporo humorystycznych scen i dialogów, jednak nie jest to humor wysublimowany, tylko bardzo prostacki. Jeżeli nie przeszkadza Wam taki komizm - możecie śmiało wybrać się na ten obraz. Jeśli wolicie coś bardziej ambitnego - ten film nie jest dla Was.
-
Posiada wszystkie znamiona poprawnego sequela. Akcji jest tu zdecydowanie więcej niż w pierwszej części, bohaterowie są jeszcze głupsi, niż piętnaście lat temu, a przez ekran przewija się jeszcze więcej gwiazd.
-
Ten film to fenomen. Nie wiem, jakim cudem, coś tak głupawego, przesadzonego w tak wielu aspektach, ciągle balansującego na granicy dobrego smaku, a często ją przekraczającego, jest zarazem tak bardzo fajne.
-
Specyficzne poczucie humoru, mnożące się absurdy, genialnie przerysowane aktorstwo.
-
Niedotknięty większą myślą, ale obecnością wielu cudownych cameo, których warto wypatrywać uważniej niż jakiejkolwiek logiki w tym filmie. To rozluźniająca podróż za niejeden uśmiech, głupawy, ale jednak.
-
Miło zaskakuje. Jest to kolejna głupia komedia, która próbuje wykorzystać siłę nostalgii, ale to też rewelacyjnie zrealizowana kontynuacja z pomysłem.
-
Jest tak bzdurnie, że aż cudownie, a wszyscy pojawiający się na ekranie bez trudu prezentują dystans do siebie i własnej kariery.
-
Powraca aby ponownie wywołać zamieszanie w świecie mody i wychodzi mu to naprawdę dobrze. W ten sposób z pewnością mamy do czynienia z naprawdę mocnym kandydatem do tytułu jeśli nawet nie najlepszego to przynajmniej jednego z najlepszych filmów 2016 roku.