Aby obronić kraj przed najeźdźcami z północy cesarz Chin wydaje dekret nakazujący rekrutację do armii jednego mężczyzny z każdej rodziny. Hua Mulan, najstarsza córka utytułowanego wojownika, decyduje się w tajemnicy wyruszyć na wojnę zamiast niedomagającego już ojca. Przebrana za mężczyznę Hua na każdym kroku poddawana jest próbom wymagającym od niej zmobilizowania wewnętrznej siły i wykorzystania pełni swoich możliwości.
- Aktorzy: Yifei Liu, Donnie Yen, Jason Scott Lee, Yoson An, Li Gong i 15 więcej
- Reżyser: Niki Caro
- Scenarzyści: Lauren Hynek, Rick Jaffa
- Premiera kinowa: 11 września 2020
- Premiera DVD: 27 stycznia 2021
- Premiera światowa: 9 marca 2020
- Ostatnia aktywność: 1 stycznia
- Dodany: 20 grudnia 2018
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Live-action remake wykonany z sensem i sercem: film stylowy, żywotny, może trochę kampowy, ale z wizualnym przepychem.
-
7.510 września 2020
- 2
- Skomentuj
-
-
Spośród wszystkich fabularnych remaków Disneya wypada najlepiej. Warto obejrzeć.
-
Nie jest filmem złym, bo opowiada bardzo ważną historię o łamani i robi to nawet całkiem nieźle, ale brakuje mu stylu. Po "Mulan" wcale nie widać budżetu 200 mln dolarów, dość nieudolna reżyseria zepsuła kilka fajnie zapowiadających się scen, a głupotka goni głupotkę, że nawet młodsi widzowie mogą złapać się za głowę obserwując tak wiele niekonsekwencji na ekranie.
-
Prawdopodobnie, gdyby od Mulan odciąć bagaż oczekiwań związanych z jej animowanym protoplastą moje przyjęcie tego filmu byłoby lepsze. Bo nie ukrywam, że jest tu co podziwiać, zwłaszcza od strony czysto wizualnej. Odcięcie się całkowicie zarówno od stylu, jak i przekazu kojarzonego z ową marką, może się okazać strzałem w stopę. Zwłaszcza że ta utożsamiana z dziecięcymi marzeniami wytwórnia tym razem zupełnie zapomniała pomyśleć o dzieciach.
-
Zobaczyć można, ale absolutnie nie trzeba. W kategorii aktorskich remake'ów animacji Disneya brakuje sporo do dna, które wyznacza Król Lew Jona Favreau, ale brakuje też do szczytu, na którym jest Kopciuszek Kennetha Branagha.
-
Niestety, ale Disney wypuścił moim zdaniem średnio zrealizowany, jakby szyty na szybko produkt, będący jedynie skokiem na kasę widzów pałających sentymentem do animacji.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Przeniesienia animacji na tzw. live action jest w skutkach wręcz tragiczne.To idealny przykład zmarnowanego potencjału.Film niezwykle sztuczny,nie zachwycają nawet piękne krajobrazy przyrody,efekty specjalnie są okropne.Dobitnie drętwy-postaci są kwadratowe,że aż to boli.Narracja siada i sprawia,że prawie 2 godzinny seans niezwykle nudzi i irytuje.Miało być poważnie i tak wyszło,ale za tym całość straciła swój urok.Disney widzę,że poszedł za ciosem sukcesu i się na tym bardzo przejechał.
-
Spoko, że próbowaliście zrobić coś nie o innego, Disney (nawet jeśli czasami nie wiadomo było, czy woleliście być bliżej animacji, czy raczej czegoś nowego), ale najwyższy czas w końcu skupić się na jakości i nie marnowaniu talentu wielu aktorów. żeby tak zmarnować talent m.in. Donnie Yena, Jeta Li, czy innych ludzi, którzy odgrywali w filmie sceny walki poprzez mocno pocięty montaż, to po prostu DYSHONOR. Do tego dodanie chi sprawiło, że Mulan nie jest zbytnio interesującą postacią.
-
Niestety niewypał-pourywane sceny, bohaterowie bez wyrazu i historia podana na zimno, nie wzbudzająca żadnych emocji. Na plus strona wizualna i feria barw na ekranie, ale to niestety nie wystarczy. W skrócie-przez pierwszą połowę filmu włosy są związane, w drugiej rozpuszczone i to by było na tyle. Lepiej wrócić do animowanego oryginału.
-
Chińskie fantasy i to takie z tych gorszych. Mulan jest nieciekawa, to jakiś pieprzony asasyn, który od gówniaka nakurwia salta, bezsensowna efekciarskość, średnie aktorstwo i montażowy chaos. Momentami to wygląda jak parodia animacji. Ale interakcje z ziomkami z woja spoko, nawet kilka razy się uśmiechnąłem.
-
Nie mamy tutaj do czynienia tak jak w przypadku Króla lwa zrzynki 1:1 z animacji. No i muszę przyznać, że wyszło to tej produkcji na dobre.
Produkcja ta stoi na własnych nogach, wizualnie prezentuje się przepięknie. Na ten film z przyjemnością się po prostu patrzy. Fani animacji z pewnością zauważą nawiązania do animacji, bo parę ich jest tutaj. Dodać również muszę, iż starcia tutaj naprawdę zostały fajnie nakręcone i robią wrażenie, chociaż mogłoby być mniej cięć podczas nich.-
8.56 września 2020
- 2
- Skomentuj
-
-
Wierzysz w starą chińską legendę czy też nie , uwierz w piękno filmowego rzemiosła. "Mulan" jest prostą , moralizatorsko dydaktyczną bajeczką z domieszką chińskiej ezoteryki i filozofii , zgodną z dzisiejszym ideologicznym trendem ale także a może i przede wszystkim sprawnym , pełnym ładnych obrazów , imponujących scenografii oraz wytwornych kostiumów , widowiskiem batalistycznym , które się po prostu dobrze ogląda.
-