Kobieta o imieniu Hua Mulan przebrana za mężczyznę zaciąga się do cesarskiej armii, aby pomóc swojemu schorowanemu ojcu.
- Aktorzy: Yifei Liu, Donnie Yen, Jason Scott Lee, Yoson An, Li Gong i 15 więcej
- Reżyser: Niki Caro
- Scenarzyści: Lauren Hynek, Rick Jaffa
- Premiera kinowa: 11 września 2020
- Premiera DVD: 27 stycznia 2021
- Premiera światowa: 9 marca 2020
- Ostatnia aktywność: 5 marca
- Dodany: 20 grudnia 2018
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Live-action remake wykonany z sensem i sercem: film stylowy, żywotny, może trochę kampowy, ale z wizualnym przepychem.
-
7.510 września 2020
- 2
- Skomentuj
-
-
Aktorska "Mulan" posiada dużo poważniejszy i mroczniejszy wydźwięk od oryginału. to twór dziwny i zaskakujący. Niestety, nawet jeśli seans "Mulan" jest wydarzeniem bezbolesnym, a chwilami całkiem przyjemnym, jest też rodzajem filmu, o którym zapomina się w pięć minut po seansie.
-
To nie jest film, przez który trudno byłoby przebrnąć, a z drugiej strony miks amerykańskiego girl power z chińskimi tradycjami w drugiej połowie wypada blado. Podobny dysonans wywołują piękne plenery i szerokie kadry w scenach podróży oraz kompletnie zmarnowany potencjał scen pojedynków. Na pewno natomiast z perspektywy dotychczasowych aktorskich wersji klasyków Disney'a jest to krok we właściwym kierunku i nadzieja na to, że kolejne filmy nie będą zniewolone przez niezdrową nostalgię.
-
Nie jest filmem złym, bo opowiada bardzo ważną historię o łamani i robi to nawet całkiem nieźle, ale brakuje mu stylu. Po "Mulan" wcale nie widać budżetu 200 mln dolarów, dość nieudolna reżyseria zepsuła kilka fajnie zapowiadających się scen, a głupotka goni głupotkę, że nawet młodsi widzowie mogą złapać się za głowę obserwując tak wiele niekonsekwencji na ekranie.
-
Niki Caro obrała bezpieczną ścieżkę i stworzyła dzieło widowiskowe, ale pozbawione charakteru.
-
Spośród wszystkich fabularnych remaków Disneya wypada najlepiej. Warto obejrzeć.
-
Mulan okazał się bardzo sympatycznym filmem, który męczył mnie raczej na początku i potem coraz bardziej zachęcał do siebie, jakby mówił "no chodź, no popatrz, to wcale nie jest tak zły film jak się wydawało na początku". I tak było, Mulan będę wspominać cieplutko, gdyby jednak zawarto więcej elementów żartobliwych, zabrano trochę nadąsania się głównej bohaterki i dodano smoka, zamiast Feniksa, to by było ciekawiej.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Przeniesienia animacji na tzw. live action jest w skutkach wręcz tragiczne.To idealny przykład zmarnowanego potencjału.Film niezwykle sztuczny,nie zachwycają nawet piękne krajobrazy przyrody,efekty specjalnie są okropne.Dobitnie drętwy-postaci są kwadratowe,że aż to boli.Narracja siada i sprawia,że prawie 2 godzinny seans niezwykle nudzi i irytuje.Miało być poważnie i tak wyszło,ale za tym całość straciła swój urok.Disney widzę,że poszedł za ciosem sukcesu i się na tym bardzo przejechał.
-
Spoko, że próbowaliście zrobić coś nie o innego, Disney (nawet jeśli czasami nie wiadomo było, czy woleliście być bliżej animacji, czy raczej czegoś nowego), ale najwyższy czas w końcu skupić się na jakości i nie marnowaniu talentu wielu aktorów. żeby tak zmarnować talent m.in. Donnie Yena, Jeta Li, czy innych ludzi, którzy odgrywali w filmie sceny walki poprzez mocno pocięty montaż, to po prostu DYSHONOR. Do tego dodanie chi sprawiło, że Mulan nie jest zbytnio interesującą postacią.
-
Niestety niewypał-pourywane sceny, bohaterowie bez wyrazu i historia podana na zimno, nie wzbudzająca żadnych emocji. Na plus strona wizualna i feria barw na ekranie, ale to niestety nie wystarczy. W skrócie-przez pierwszą połowę filmu włosy są związane, w drugiej rozpuszczone i to by było na tyle. Lepiej wrócić do animowanego oryginału.
-
Chińskie fantasy i to takie z tych gorszych. Mulan jest nieciekawa, to jakiś pieprzony asasyn, który od gówniaka nakurwia salta, bezsensowna efekciarskość, średnie aktorstwo i montażowy chaos. Momentami to wygląda jak parodia animacji. Ale interakcje z ziomkami z woja spoko, nawet kilka razy się uśmiechnąłem.
-
Nie mamy tutaj do czynienia tak jak w przypadku Króla lwa zrzynki 1:1 z animacji. No i muszę przyznać, że wyszło to tej produkcji na dobre.
Produkcja ta stoi na własnych nogach, wizualnie prezentuje się przepięknie. Na ten film z przyjemnością się po prostu patrzy. Fani animacji z pewnością zauważą nawiązania do animacji, bo parę ich jest tutaj. Dodać również muszę, iż starcia tutaj naprawdę zostały fajnie nakręcone i robią wrażenie, chociaż mogłoby być mniej cięć podczas nich.-
8.56 września 2020
- 2
- Skomentuj
-
-