Ratchet i Clank łączą siły ze Strażnikami Galaktyki, aby uchronić wszechświat przed okrutnym Drekiem.
- Aktorzy: James Arnold Taylor, David Kaye, Jim Ward, Paul Giamatti, John Goodman i 15 więcej
- Reżyser: Kevin Munroe
- Scenarzyści: T.J. Fixman, Kevin Munroe, Gerry Swallow, Arek Darkiewicz
- Premiera kinowa: 22 kwietnia 2016
- Premiera światowa: 13 kwietnia 2016
- Ostatnia aktywność: 18 lutego
- Dodany: 19 lipca 2016
-
Idealny przykład jak fajny film można zabić złym tłumaczeniem.
-
Choć momentami naprawdę udane, ekranowe przygody "Ratcheta i Clanka" pozostają jedynie bladym cieniem swoich poprzedników.
-
Obfituje w widowiskowe sceny akcji i całkiem sprawnie nawiązuje do realiów panujących w grach z tej serii.
-
Pośród filmów o ambitnych kurczakach, gadających kotach, uroczych mamutach i innych wypuszczanych z fabryki tworów, Ratchet i Clank są równie sympatyczni co niepotrzebni, stanowiąc raczej ciekawostkę dla fanów niż nową kultową "kreskówkę".
-
Srodze się zawiodłem, bo zaserwowano mi miałką papkę, która ma problemy z odnalezieniem własnej tożsamości i wciąż nie może zdecydować się czy jest zgryźliwą komedią pełną niewybrednych żartów, czy kinem familijnym.
-
Choć Ratchet i Clank nieco wybija się na tle innych ekranizacji gier, które są w stanie dryfować już naprawdę blisko dna, na pewno nie można o nim mówić jako o filmie dobrym.
-
Rodzice też będą się dobrze bawić.
-
Nie jest to film zły, ale starsi widzowie nie mają tu czego szukać.
-
Spodziewałem się po kinowej adaptacji Ratchet & Clank czegoś więcej. I nie mówię tego wyłącznie z perspektywy fana gier. Żarty mogłyby być śmieszniejsze, niektóre fragmenty mniej rozciągnięte - ale największą wadą jest brak tego jednego kluczowego elementu, który sprawia, że animacja jest wyjątkowa i zapada w pamięć.
-
Animacja zupełnie bezduszna niewykorzystująca nawet połowy potencjału bohaterów i wykreowanego przez Insomaniac Games świata.
-
Widz chwilami ma wrażenie, że ogląda komputerowo animowany serial telewizyjny albo też cut-scenki wyjęte z gry, nieco tylko podrasowane.
-
Wychodzi z tego całkiem niezła zabawa, chociaż mało odkrywcza i zaskakująca.
-
W "Ratchecie i Clanku" nie ma więc niczego szczególnego. Barwna akcja i sympatyczni bohaterowie gładko wchodzą w koleiny przygodowej konwencji. Pewnie, przez większość czasu zabawa jest niezła, a morał nikomu nie zaszkodzi.
-
Odebranie interaktywności, wypełnienie powstałych luk słabymi żartami najniższych lotów sprawiło, że interesująca historia dwójki bohaterów dużo traci.