Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.
2 P
  • Dołączył: 17 marca 2019
  • Naród zdeterminowany przez historię i geografię. O tym, że nie jest/nie było łatwo być rosjaninem, tym razem mówi Tarkowski, ubierając to w najwspanialszą formę.

  • Wiele elementów sprawia, że uzasadnionym jest stawianie TWBB w czołówce XXI wieku. Dla każdego wybijające się może być coś innego. W moim przypadku jest to główna idea, a więc zobrazowanie instrumentalizmu w ludzkim działaniu i najgorszy jego cech i skutków - w sposób niezwykle trafny.

  • O tym jak to jest być "zatkanym" wie każdy, kto doświadczył w życiu zdarzenia tak silnie wpływającego na emocje, że choćby wspomnienie budzi najgorsze demony. Co jednak, jeśli zdarzenie takie okazuje się być definiujące dla naszego stanu ducha? O tym jest ten film.

  • Luca Guadagnino artystą i estetą jest. Tym razem udowadnia to w ramach horroru. Jednym jednak z tych horrorów, które nie straszą, a najwyżej "grożą". Mimo to ( a raczej - dzięki temu) potrafią zostać z nami na więcej niż jeden wieczór.

  • Jedni zwrócą uwagę na aspekt odrzucenia czarnoskórego homoseksualisty. Ja jednak dam sobie prawo do nazwania tego "historią o ludzkiej wrażliwości", uniwersalizując cały obraz i jego główną ideę.

  • Rozczarowanie. Rozczarowanie nie objawiające się jednak niezadowoleniem z tego, co sumarycznie zostało nam przedstawione. Dotyczy one jedynie ostatnich 15 minut, które sprawiają, że filmu Pawlikowskiego nie będziemy mogli z pełnym przekonaniem umieszczać na półce najlepszych filmów w swoim gatunku.

  • Wielkomiejski egzystencjalizm naszych czasów. Obraz, który ma szansę stać się klasykiem dla następnych pokoleń. Jeden z tych filmów, które zyskują przy kolejnych seansach lub przy wnikliwych analizach. Niepojawienie się wśród nominowanych do Oskarów jest kompletnym nieporozumieniem - a zawiniła chyba forma, może zbyt trudna dla akademików.