Redaktor naczelny portalu immersja.com. Absolwent łódzkiego filmoznawstwa i student łódzkiej szkoły filmowej. Pisał dla m.in. Ekranów, zajmując się przemianami w branży medialnej, skupiając się przeważnie na dystrybucji oraz marketingu filmów. Poza tym zajmuje się kinem science-fiction oraz political-fiction.
-
Jeden z najlepszych filmów rozrywkowych roku. To kino proste, ale konsekwentne w swoich założeniach, budujące silną narrację opartą na emocjach i przekazie zakotwiczonym w powojennym japońskim narodzie oraz lękach, które dzisiaj ponownie nas nawiedzają. 15 milionów dolarów w filmie jest pomnożone przynajmniej parę razy, a sceny z Godzillą jawią się nam w sposób monumentalny, epicki i wręcz mityczny - coś, co mnie zawsze pociągało w filmach z Kaijū.
-
Choć Twórca mógł być jednym z ciekawszych filmów science-fiction w ostatnim czasie w kinie wysokobudżetowym, za jakiś czas będzie wspominany jedynie jako ładna, ale i też niestety niezgrabnie napisana oraz narracyjnie poprowadzona ciekawostka.
-
To film skonstruowany pod tezę, idący po sznurku manifest polityczny, w który niestety nie uwierzyłem do końca. Jest to udramatyczniony i mało wyrafinowany projekt, po którym mogę jedynie szepnąć ciche "szkoda".
-
Zaskakujący, intrygujący i momentami szokujący seans, na płaszczyźnie formalnej budujący w widzu niezręczny konflikt, kładący także do góry nogami arkadyjski wymiar kultury lat 60. Nie ma lepszego sposobu na rewizjonizm kulturowy tamtego okresu niż zdarcie obrazu cnoty z symbolu tamtego okresu, w mocny i dosadny sposób.
-
Jest niestety kolejnym banalnym i mało atrakcyjnym filmem superbohaterskim. Dobre elementy zatonęły pod natłokiem tych złych.
-
Ładna i urocza teza nie rekompensują topornej opowieści, od której przez większość czasu cuchnie sztucznością. Dopiero w finale historia stanęła dla mnie na nogi, odkrywając przed widzem swoje prawdziwe serce, w którym pewna naturalność i prostota, stały się jej największymi zaletami.
-
W Dead Reckoning wszystko począwszy od sekwencji na lotnisku, aż po pościg w Rzymie stanowi spójną całość, która nawet na moment nie potrafi wypuścić widza z objęć.