
Student Uniwersytetu Oksfordzkiego zostaje wciągnięty w arystokratyczny świat czarującego kolegi, który zaprasza go do rozległej posiadłości swojej ekscentrycznej rodziny na niezapomniane wakacje.
- Aktorzy: Barry Keoghan, Jacob Elordi, Rosamund Pike, Richard E. Grant, Alison Oliver i 15 więcej
- Reżyser: Emerald Fennell
- Scenarzysta: Emerald Fennell
- Premiera VOD: 22 grudnia 2023
- Premiera światowa: 31 sierpnia 2023
- Ostatnia aktywność: 25 marca
- Dodany: 10 października 2023
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Nie ma w "Saltburn" niczego do czego warto byłoby wracać w myślach. Jest ono pustą produkcją, która trochę rozbawi, pokaże piękne widoki, a także zadowoli widokiem paru znanych i utalentowanych nazwisk, ale nie pozostawi po sobie nic. W końcu nie ma tu nawet niczego specjalnie odważnego.
-
Poprzedni film Emerald Fennell "Obiecująca. Młoda. Kobieta" nie tylko mnie zachwycił, ale też wziął mnie całkowicie z zaskoczenia, co po tylu latach chodzenia do kina niestety nieczęsto się zdarza. Dlatego do następnego dzieła tej reżyserki podchodziłam z wielkimi oczekiwaniami. No cóż. Mamy dopiero styczeń, ale i tak z całym przekonaniem mogę już stwierdzić, że zaliczyłam największy filmowy zawód tego roku.
-
Dlatego traktowanie "Saltburn" jako mrocznego melodramatu tylko mu służy. Na pierwszy plan wysuwa bowiem przejmującą analizę niespełnienia, a nie zwroty akcji czy moralne paradoksy. Przede wszystkim jednak rzecz stawia na efekt. Reżyserskie sztuczki okazują się sugestywne i łatwo niosą film. Szkoda tylko, że nie idzie za nimi bardziej zaskakująca i wnikliwa historia, która zostawiłaby w pamięci coś więcej niż parę oszałamiających kadrów.
-
Dlatego że film trudno skategoryzować, a więc i sprzedać jako produkt zaspokajający konkretne potrzeby, nie wszedł on w Polsce do kin, tylko od razu na platformę Prime Video. Tam diabełek w fikuśnym pudełku czeka na rozpakowanie.
-
Oczarowuje i hipnotyzuje. Szkoda tylko, że bazuje na przekombinowanych zwrotach akcji.
-
Brakuje jej jednak błyskotliwości i zmysłu obserwatorskiego, żeby powiedzieć coś ponad to, co wiemy od zarania dziejów. Dlatego nie jest w stanie uraczyć nas niczym ponad humorem sytuacyjnym, garścią wyświechtanych komunałów, zgrabną formą i w większości młodą obsadą z rozpędzającymi się intensywnie karierami.
-
Chyba nawet ci, którzy nie przepadają za Saltburn, będą musieli się zgodzić z tym, że to jeden z najoryginalniejszych i najciekawszych filmów roku. To szalona zabawa formą, tropami i motywami pełna zaskakujących rozwiązań, łącząca wiele różnych stylistyk.
-
-
Recenzje użytkowników
-
"Utalentowany pan Ripley" 2.0, może bardziej satyryczny. Do pewnego momentu wyborny, traci na oczywistej końcówce. To już jest trend, że reżyser musi pokazać kilka dosłownych scen żeby widz przypadkiem nie pomyślał inaczej. Uważam, że tak się psuje zakończenia filmów w obecnych czasach nagminnie. Nie zostawia się nic wyobraźni, a szkoda. W muzyce same hity wczesnych lat 2000. Poza tym pomijając fabułę, pięknie nakręcony ze zdjęciami Linusa Sandgrena.