
Po wyrzuceniu z pracy Zośka postanawia zemścić się na szefie oraz znaleźć miłość.
- Aktorzy: Olga Bołądź, Piotr Adamczyk, Piotr Głowacki, Katarzyna Figura, Marcin Korcz i 15 więcej
- Reżyser: Krzysztof Lang
- Scenarzyści: Hanna Węsierska, Wojciech Pałys, Katarzyna Gryga
- Premiera kinowa: 1 stycznia 2016
- Premiera światowa: 15 grudnia 2015
- Ostatnia aktywność: 4 stycznia
- Dodany: 18 lipca 2016
-
Zalicza się do tych komedii romantycznych, za które twórcy nie muszą się wstydzić przez długie lata.
-
Cykl ładnych, schematycznych obrazków, demaskujących nowomiejski sen o sukcesie. W zamyśle, twórcy postanowili przerysować i wyostrzyć pewne zdarzenia, jednak nie podołali konwencji. Gdzieś po drodze wszystko się rozsypuje i gubi.
-
Jeżeli interesuje Cię kino rozrywkowe, chcesz sobie popatrzeć na ładną Warszawę i luksusowe wnętrza hoteli, restauracji i biur, to jak najbardziej ten film Cię zadowoli.
-
Może fabuła tego filmu nie jest idealna, można dopatrzeć się wielu nieścisłości, ale od początku do końca "Słaba płeć" ma lekkość i urok. Ogląda się to bardzo przyjemnie przy okazji oglądając znane miejsca Warszawy. Film ma swoje znakomite tempo, ani przez moment się nie nudzi, nie irytuje, wreszcie nie ma nachalnej reklamy różnorakich rzeczy.
-
Najgorsze, że Słaba płeć? nie jest zbyt śmieszna. Tfu - nie jest w ogóle śmieszna! To kino lekkie oraz bezpretensjonalne, które nie bawi i nie wciąga.
-
Nie udało się - chociaż na tym samym wdechu dorzucę, że pomimo femino-korpo-koszmarków ogląda się to-to bez bólu zębów.
-
Produkcja Krzysztofa Langa to kolejna z wielu, które opowiadają o tym samym i w taki sam sposób. A szkoda, bo można było wycisnąć z tego tematu o wiele więcej.
-
Komercyjny film, zupełnie oderwany od rzeczywistości. Wiem jednak, że czasem przychodzi humor na coś lekkiego, niewymagającego użycia mózgu. Ten film spełnia te wymagania pierwszorzędnie.
-
Polska komedia romantyczna, która miło zaskakuje.
-
W porównaniu do książki, nie zapada szczególnie w pamięć. Nie wyróżnia się ani żartem, ani muzyką, ani scenerią czy fabułą.
-
Powstał bezpieczny, niewymagający film, na który możecie zabrać ciocię z babcią.
-
Mimo wielu wad, film Krzysztofa Langa ogląda się naprawdę dobrze.
-
Dużo smutku, mało śmiechu, obiecana w trailerze zemsta rozegrana jest błyskawicznie i dość przewidywalnie.
-
Kino najgorszego sortu. Komediowy rak który drąży polskie kino i którego należy się jak najszybciej pozbyć aby nie męczyło naszych umysłów.
-
Coś, co zapowiadało się na szmirowatą komedię romantyczną, jest całkiem udanym dziełem, które przy okazji sprzedaje kilka prawd o teraźniejszości. Nie wszystko zostało dograne w stu procentach, ale nie można powiedzieć, że się to ogląda źle.
-
Krzysztofowi Langowi daleko do brawury Lejdis Tomasza Koneckiego czy banalności Och Karol 2 Piotra Wereśniaka, dzięki czemu plasuje się w bezpiecznym środku poprawnego opowiadania, które gwarantuje niegłupią rozrywkę o kobiecej sile i niezależności.
-
Przełamuje złą passę polskich komedii romantycznych i przedstawia historię, którą ogląda się z przyjemnością. Duża dawka ciepła oraz pozytywnej energii na zimowe dni.