Cztery historie, które są wariacjami na temat kluczowych tematów, moralności i kary śmierci, wolności jednostki w despotycznym reżimie.
- Aktorzy: Kaveh Ahangar, Mahtab Servati, Alireza Zareparast, Shaghayegh Shoorian, Baran Rasoulof i 6 więcej
- Reżyser: Mohammad Rasoulof
- Scenarzysta: Mohammad Rasoulof
- Premiera kinowa: 5 listopada 2021
- Premiera światowa: 28 lutego 2020
- Dodany: 1 marca 2020
-
Dla niektórych widzów najnowsze dzieło Rasoulofa może okazać się zbyt dydaktyczne, zbyt moralizatorskie. Wydaje mi się jednak, iż warto rozpoznać, że poruszane przez niego problemy nie należą do jednego miejsca ani do jednego czasu.
-
Złoty Niedźwiedź na festiwalu w Berlinie nie był przypadkiem. Wymierzone w irański reżim "Zło nie istnieje" Mohammada Rasoulofa pierwszorzędnie łączy perspektywę lokalną z uniwersalnym przesłaniem.
-
Jeśli chodzi o budowanie napięcia, dramaturgii i przedstawienie nam zawiłości i okrucieństwa irańskiego prawa, "Zło nie istnieje" prezentuje się wspaniale. Zwłaszcza pierwszy segment który został wyreżyserowany tak, że wydaje mi się, że nie można było zrobić tego lepiej.
-
Aby oddać cesarzowi, co cesarskie - tegoroczny zwycięzca Berlinale to prawdziwa audiowizualna uczta.
-
Irańczyk stworzył swój, także czasowo, najbardziej zaawansowany projekt, który choć miejscami nierówny, na długo pozostaje w pamięci.
-
U Rasoulofa krótko jednak nie będzie - bite dwie i pół godziny i pod koniec niestety już to czuć. Może dlatego, że ostatni epizod, spinający film rodzajem klamry, udał się najmniej. Miał on chyba wpuścić do filmu trochę światła, ale po tym, co zobaczyliśmy wcześniej, nie ma na to żadnych szans.
-
Jest to naprawdę świetnie przemyślany film, którego konstrukcja została otwarta genialną nowelą i domknięta klamrą przypowieści pokazującej, że bycie dobrym człowiekiem może nieść za sobą konsekwencje.
-
Rasuolofowi daleko do precyzji, a przede wszystkim subtelności swojego wielkiego rodaka Ashghara Farhadiego. Nie potrafił zrobić użytku z formy filmu nowelowego, która w tym przypadku się nie sprawdziła. Znacznie lepiej by było, gdyby skupił się na najlepszej, pierwszej z historii i rozwinął ją do końca.
-
Chwalenie reżysera za "twórczą odwagę" to przeważnie recenzencka klisza, gładką frazą przykrywająca kabotyńską dezynwolturę czy wykalkulowaną prowokację twórcy. Istnieją jednak przypadki, w których jest ona uzasadniona, a robienie filmów wymaga prawdziwej - a nie tylko "artystycznej" - odwagi.
-
Poetycki obraz irańskiej rzeczywistości i uwięzionych w niej ludzi, utrwalony w czterech etiudach. Kameralność scen, a także wrażeniowość upływającego czasu pozwala na zatopienie się w świecie Mohammada Rasoulofa. Doświadczenie filmu nie pozostawia widza obojętnym jeszcze na długo po zakończeniu seansu.
-
Mocny polityczny dramat nie tylko krytykuje instytucję kary śmierci i autorytarny Iran, ale także zagłębia się w doświadczenie osób uwikłanych w brutalną codzienność reżimu.