Młody mężczyzna traci głowę dla kobiety, a odcięta dłoń przemierza Paryż w poszukiwaniu właściciela.
- Aktorzy: Victoire Du Bois, Hakim Faris, Patrick d'Assumçao, Alfonso Arfi, Hichem Mesbah i 15 więcej
- Reżyser: Jérémy Clapin
- Scenarzyści: Jérémy Clapin, Guillaume Laurant
- Premiera światowa: 17 maja 2019
- Dodany: 23 maja 2019
-
Jeżeli jesteście fanami filmów animowanych zapamiętajcie ten tytuł, bo to będzie jeden z najlepszych filmów jakie zobaczycie w tym roku.
-
Historia spójna, ale estetycznie rozjechana w wielu kierunkach.
-
Wybitnie pomysłowy, poetycki w najmniej spodziewanych momentach, trzymający za gardło, gdy nic tego nie zapowiada, odkrywający optykę, o jakiej nam się nie śniło. Taki jest film Jérémy'ego Clapina. Niezwykły film o bardzo zwykłym człowieku.
-
Razem wszystko się ze sobą idealnie komponuje. Z jednej strony mam film drogi, w którym bohater pokonuje przeciwności losu, aby dotrzeć do celu. Z drugiej - kameralną, słodko-gorzka historie miłosną.
-
Nie zmienia to jednak faktu, że "Zgubiłam swoje ciało" to jednak z ciekawszych rzeczy dostępnych na Netflixie. Prosta w treści, ale oryginalna w formie animacja posiadający tzw. french touch.
-
To film piękny i wyjątkowy, niezwykle sprawnie łączący prostotę i głębię opowiadanej historii ze złożoną strukturą narracyjną i formalnymi akrobacjami. To kolejne przypomnienie, że animacja nie jest zarezerwowana dla młodego widza, ale może na równi z filmem aktorskim służyć do wypowiedzi artystycznej. Dzieło Clapina znakomicie miesza surrealizm z melancholią, jest przy tym pełne inwencji i świeżości. To jeden z najlepszych filmów minionego roku, nie tylko animowanych.
-
W mojej ocenie jest to film wart obejrzenia, nawet przez wzgląd na samą animację, ale nie zaliczyłabym go do grona najlepszych filmów animowanych ostatnich lat. Jest z pewnością inny, przepięknie zrobiony i da Wam powód do podumania nad sobą, swoim życiem i przeznaczeniem.
-
Przepięknie zanimowana, słodko-gorzka, wzruszająca, magiczna opowieść. Szalona i dziwaczna w swym pomyśle wyjściowym, okazuje się być dojrzałą i szalenie angażującą na poziomie emocjonalnym historią.
-
Cała opowieść zostaje przy tym utrzymana w nadnaturalnym nastroju, charakterystycznym dla wcześniejszych filmów reżysera. W nich również znajdziemy sytuacje, które nie mają prawa wydarzyć się w prawdziwym życiu. Zgubiłam swoje ciało staje się przedłużeniem pewnej fantazyjności obecnej w poprzednich animacjach Clapina.
-
Cała historia pary sprawia wrażenie wyciętej z krótkiego metrażu i nie oferuje żadnych niuansów.
-
Swoimi ślicznymi, rysowanymi kadrami opowiada bardzo skromną, lecz dobrze skonstruowaną historię. Mimo, że w pewnych aspektach zawodzi, na pewno warto dać mu szansę. Film ten, pełen nadziei i delikatności, dostarcza na nasze ekrany dużą dawkę człowieczeństwa.