Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.

Witajcie w Marwen

2018 Film
4.9 10.0 0.0 13
Negatywnie oceniony przez krytyków
5.1
Negatywnie oceniony przez użytkowników

Artysta Mark Hogancamp dochodzi do siebie po brutalnej napaści, uciekając w świat fantazji.

  • Recenzje krytyków

  • Recenzje użytkowników

    • Przystępne kino, ktoremu nie sposób odmówić oryginalnej formy i ciekawie zaprezentowanego fantazyjnego miasteczka Marwen. Świat wyobrażony zostaje stworzony na podstawie rzeczywistych doświadczeń i postaci. W pierwszym przypadku jest to aż za bardzo odczuwalne natomiast w drugim Marwen wydaje się "puste". Zemeckis próbuje ukazać walkę z własnym lękami i samym sobą za pomocą sztuki i wyobraźni ale nie mogę powiedzieć, że mu się udaje.

    • Tę historię można było ugrać z wielu stron. Zemeckis zdecydował się na najgorszą. Zerowy ładunek emocjonalny i skupienie się na złych motywach.

    • Często mowa tu o samotności i odmienności, ale brak głębi. Wszystko takie proste, nijakie i wygładzone jak te lalki. Nie jest to zły film, ale już o nim zapomniałem.

    • Szpilki, lalki i zabawki. Wyobraźnia formą terapii. Zakończenie rozjeżdża się trochę poprzez skupienie się na świecie Marwen kosztem wątków z realnego świata.

    • Fajne. Szczególnie wersja kukiełkowa. Szczególnie kobiety w tej wersji. Recenzja: https://goo.gl/2wTqUq

    • Przystępne kino, ktoremu nie sposób odmówić oryginalnej formy i ciekawie zaprezentowanego fantazyjnego miasteczka Marwen. Świat wyobrażony zostaje stworzony na podstawie rzeczywistych doświadczeń i postaci. W pierwszym przypadku jest to aż za bardzo odczuwalne natomiast w drugim Marwen wydaje się "puste". Zemeckis próbuje ukazać walkę z własnym lękami i samym sobą za pomocą sztuki i wyobraźni ale nie mogę powiedzieć, że mu się udaje.

    • Tysiące pomysłów spełzło na niczym. Gubi się w połowie drogi między eklektyzmem a niekonsekwencją.