
Annie nieprzychylnie ocenia recenzję swojego chłopaka mającego obsesję na punkcie gwiazdy rocka Tuckera. Doprowadza to do kłótni między nimi, a sam komentarz zauważa muzyk, który wysyła jej maila.
- Aktorzy: Rose Byrne, Ethan Hawke, Chris O'Dowd, Azhy Robertson, Lily Brazier i 15 więcej
- Reżyser: Jesse Peretz
- Scenarzyści: Tamara Jenkins, Evgenia Peretz, Jim Taylor
- Premiera kinowa: 24 sierpnia 2018
- Premiera światowa: 19 stycznia 2018
- Dodany: 2 sierpnia 2018
-
Nie ma tu jednowymiarowych portretów, łatwych rozwiązań i miłosnych uniesień na ekranie. Klasyczna historia, bez fajerwerków, ale z nutką nadziei na lepsze jutro. Na koniec wakacji jak znalazł!
-
Ciekawa alternatywa dla komedii romantycznych. Na pewno okażę się dobrym wyborem na nudny wieczór lub popołudnie.
-
Urokiem, wdziękiem i inteligencją Też go kocham mogłoby śmiało obdzielić ze dwie inne komedie romantyczne! Znajdziecie tu wszystko, co najwspanialsze w tym gatunku: lekkość, humor, doskonałe dialogi, świetną grę aktorską i czar.
-
Idealny kandydat do filmu, który będzie bez przerwy emitowany w naszej telewizji. Chwilami bardzo urocza historia na wieczór, ale momentami traci swoją moc.
-
Na całe szczęście obraz autorstwa Jessego Peretza nie jest jedynie kolejną schematyczną komedią romantyczną.
-
Umili czas każdemu, o każdej porze. Sporo śmiechu, świetne postaci i ciepły klimat. Delikatny, niezobowiązujący kontakt ze sztuką. Warto skorzystać w towarzystwie drugiej połowy.
-
Całość rzecz jasna ukazana jest w dość luźnej formie. Niewiele ponad 100 minut seansu wydaje się zatem upływać dość szybko. Na seansie z pewnością będą się dobrze bawić nie tylko fani komedii romantycznych.
-
Peretzowska zabawa wciąga z siłą najnowszego wodnego odkurzacza marki Phillips.
-
Z pozbawionego cukierkowej aury "Też cię kocham" wyziera również głęboka i pozbawiona stereotypowego odzienia prawda o współczesnych związkach. Ludziach uwikłanych w niewłaściwe relacje, doznających jednak oświecenia, że wszystko w ich życiu zależy od nich samych.
-
Niewysilona, przyjemna i wdzięczna adaptacja powieści Nicka Hornby'ego.
-
Wywołuje lekki, łagodny śmiech, pozwala zapomnieć o własnych problemach i z przyjemną pewnością nadciągającego happy endu trzymać kciuki za pomyślność bohaterów. Bardziej wymagający widzowie mogą pewnie oczekiwać nieco więcej, ale chyba nawet najbardziej marudni przyznają, że filmy idealne na randkę też się czasem przydają.
-
W żadnym wypadku nie jest obrazem wybitnym czy murowanym kandydatem do Oscara. To jeden z tych filmów, które mogą dać dużo do myślenia osobom będącym obecnie na zakręcie życiowym. To taka produkcja, po której wychodząc z kina, możemy być lekko zamyśleni lub wręcz przeciwnie, w całkiem dobrym humorze.
-
Bardzo przyjemnie ogląda się ten film i po projekcji jest o czym porozmawiać.
-
Reżyser Jesse Peretz doskonale zdaje sobie sprawę z faktu, że nic tak nie zbliża ludzi jak ponadczasowe klasyki. Problem w tym, że po seansie widz ma wrażenie, że film, który właśnie zobaczył, widział już w kinie po wielokroć.
-
Inteligentna, zabawna komedia romantyczna. Dawno takiej nie było.
-
Jest więc normalnie, ale niedołująco, zabawnie ale nie na siłę. Ja bardzo miło spędziłam czas, delektując się przede wszystkim świetną grą aktorską.
-
Lekki angielski humor doprawiony nutą spleenu, komediowa herbata z mlekiem - może to nie lata 90., ale jest całkiem dobrze.