Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.
2 P
  • Ostatnia aktywność: 29 lutego 2024
  • Dołączył: 10 stycznia 2019
  • Fenomenalny Phoenix wygrywa starcie z Phillipsem. Doskwiera mi tu syndrom "kilku zdań za daleko" i stosu oczywistości, ale dla muzyki i kreacji warto obejrzeć.

  • Kolejna dobra rozrywka ze stajni Marvela,ładny epilog co do Końca gry- niesamowita scena po napisach końcowych. Tom Holland to idealny Peter Parker,ogólnie obsada jest mistrzowska,po raz pierwszy od dawna antagonista z krwi i kości.Jednakże druga część opowieści o człowieku pająku ma swoje wady,momentami akcja troszkę się dłużyła,efekty specjalne w pewnych momentach były na dość średnim poziomie.Nie zachwyciła mnie ta część tak jak pierwsza.Brakowało mi tu czasem dobrego rozstrzygnięcia akcji.

  • Film jest naprawdę fenomenalny, to chyba pierwszy blockbuster w moim życiu w którym fabuła potrafi naprawdę trzymać w napięciu. Trudno oprzeć się wrażeniu że to arcydzieło naszych czasów, przemyślane zwieńczenie 10 lat MCU. PS. Jedyny minus to Capitan Marvel, wtf? miałem nadzieje że w tym filmie ukażą ja dużo lepiej niż w swoim poprzedniku, a tutaj według mnie wypadła jeszcze grzej. Rola kompletnie źle napisana, nie można patrzeć jak marnują jej potencjał.

  • Sporo wad, sporo przepychu i nadmiernego epatowania fanserwisem przez bite trzy (!) godziny, ale cholera, nie można powiedzieć, że nie ma tu serca. Bo serducho bije jak szalone i ani myśli się zatrzymywać przez cały czas trwania. Godne, wzruszające, przezabawne, zapierające dech w piersiach i oszałamiające widowiskową akcją pożegnanie z naszymi ulubionymi bohaterami. Film, który zasłużył sobie na miano epickiego, jak żaden inny od dawien dawna.

  • Tak posrany film, że nie chcę wiedzieć, co jeszcze Jordan Peele kryje w swojej główce, ale także tak fantastycznie przemyślany, zagrany i napisany horror, że chcę wiedzieć, co jeszcze Jordan Peele kryje w swojej główce. Połączenie fenomenalnie wygranego napięcia z częstym i gęstym humorem, który wynika zarówno z samej sytuacji, jak i z charakterów postaci (scena obydwóch "home invasion" - majstersztyk!!!). Groteska w stanie czystym, perfekcyjny horror i genialna zabawa formą i gatunkiem.

  • Bardzo sprawnie zrealizowany błockbusterek - żarty grają tak jak trzeba, Brie Larson jest fantastyczna, akcja błyszczy aż miło (choć uspokoiłbym nieco montaż), po prostu strasznie przyjemnie się to ogląda. Takie 6/10, tylko że o oczko wyżej, czyli 7/10, ale takie z ogromnym serduchem.

    Niby przewidywalny, niby parę zgrzytów, niby zapomnę o nim za parę dni, ale ciul - świetnie się na nim bawiłem ♥️♥️♥️. Co moje, to moje.