Zbigniew Woźnicki
Krytyk-
Czwarty sezon Bogdana Bonera: Egzorcysty pokazuje, że Bartosz Walaszek wie, co robić. Przynajmniej w przypadku tego uniwersum. Niestety serial ma również jedną dosyć sporą wadę, ponieważ w żaden sposób nie zdradza, kiedy pojawi się nowy Kapitan Bomba. Być może sprzedaż praw za skrzynkę mocniejszego napoju wydawała się kiedyś dobrą umową, ale przydałoby się w końcu je odzyskać.
-
Polecam iść nas seans Twórcy. Jestem pewny, że nikt nie będzie zawiedziony. Produkcja angażuje historią, bohaterami oraz przedstawieniem jednego ze scenariuszy, jakie mogą nas czekać w przyszłości.
-
Gen V jest tak bardzo innym serialem od The Boys, że aż robi to na mnie piorunujące wrażenie. Produkcja zahacza momentami o oryginał, ale jednocześnie jest całkowicie samodzielną produkcją z innym budowaniem świata i bohaterów.
-
Oglądając te pierwsze epizody, trudno nie odnieść wrażenia, że to wszystko jest mocno wymuszone. Albo że jakieś dwie osoby pisały scenariusze oddzielnie, a potem wszystko naprędce skleciły, i stąd ten dysonans pomiędzy poważniejszymi i zabawniejszymi sytuacjami w serialu.
-
Myślę, że warto udać się na Bez litości 3 do kina. Produkcja nie jest długa, ale z pewnością dostarczy rozrywki. Jest napięcie, jest intensywna akcja.
-
To jednak wciąż bardzo dobra produkcja. I pokazuje, że przy Gwiezdnych wojnach pracują osoby mające pomysł na historię twardo osadzoną w tym uniwersum. A nie jakąkolwiek opowieść, która akurat przypadkowo wydarzyła się w odległej galaktyce. I nie ma budowania na siłę treści, które wymagają, aby widzowie najpierw obejrzeli, co stało się wcześniej, żeby zrozumieć obecną historię.
-
Nie wiem, dla kogo miałby być film Pan Samochodzik i templariusze. Dla fanów serii zdecydowanie okaże się profanacją powieści, a innych widzów nie będzie raczej obchodził. Netflixowi jakoś nie bardzo wychodzą ekranizacje książek.
-
Oglądało się znośnie. Ale wady produkcji po prostu uderzają po twarzy i nie da się ich zignorować. Mamy do czynienia z kolejnym dziełem, którego twórcy książki Sapkowskiego mają w postaci tapety na ścianie, a nie jako faktyczny materiał na półce czy regale.
-
Najlepszy serial w uniwersum Gwiezdnych wojen, a także jeden z najlepszych na całym Disney+. Jeśli ktoś nie zaczął, to należy nadrobić.
-
She-Hulk jest niezobowiązującym serialem, którego potrzebował Marvel. Dotychczasowe produkcje czwartej fazy zdecydowanie mocniej uderzały w poważne, a czasem i mroczne tony. Teraz pora na więcej luzu i przebijania czwartej ściany zieloną pięścią.
-
abawny, przyjemny w odbiorze serial, ale pozostawia niedosyt. Zdecydowanie mógłby być chociaż minutę lub dwie dłuższy i nie straciłyby nic ze swojej formuły. Serial jest na pewno świetnym materiałem, gdy chcemy się rozluźnić i uśmiechnąć, ale nie mamy na to zbyt wiele czasu.
-
Według mnie ten serial w idealny sposób łączy komedię z dramatem. Całe show jest utrzymane w luźnej atmosferze i fantazje J.D. na temat różnych sytuacji tylko podkręcają komediowość. Nie popadają one jednak w skrajność, więc nie doświadczymy atmosfery jakiegoś tandetnego sitcomu.
-
Drugą część Stranger Things 4 oglądało się przyjemnie, ale brakowało większych emocji. Całościowo widowisko było niestety dosyć przewidywalne i wyczekiwało się jedynie tego kto tym razem zostanie zabity przez twórców.
-
Uważam, że te ostatnie siedem odcinków może podzielić fanów serialu. Mimo całkiem zgrabnego zakończenia wątku z kartelem oraz ciekawe poprowadzenie motywu ojca Wendy, to jednak nie wszystko spodoba się każdemu. Ale warto obejrzeć i samemu ocenić, czy scenarzyści wykonali swoją robotę prawidłowo, a Byrde'owie dostali to, na co zasłużyli.