
- 14% pozytywnych
- 21 krytyków
- 6% pozytywnych
- 17 użytkowników
Aby odzyskać swojego pupila, prywatny detektyw idzie na układ z mafią, przez co wpada w niemałe kłopoty.
- Aktorzy: Bruce Willis, John Goodman, Jason Momoa, Emily Robinson, Jessica Gomes i 15 więcej
- Reżyser: Mark Cullen
- Scenariusz: Mark Cullen, Robb Cullen
- Premiera kinowa: 23 czerwca 2017
- Premiera światowa: 8 czerwca 2017
- Ostatnia aktywność: 26 września 2020
- Dodany: 30 kwietnia 2017
-
3.5Bardzo negatywnie oceniony przez krytyków
-
14%pozytywnych
-
21krytyków
-
21recenzji
-
21ocen
-
3pozytywne
-
18negatywnych
-
-
3.4Bardzo negatywnie oceniony przez użytkowników
-
6%pozytywnych
-
17użytkowników
-
5recenzji
-
17ocen
-
1pozytywna
-
16negatywnych
-
-
Recenzje krytyków
-
Bezpłciowy niskobudżetowy akcyjniak.
-
Produkcja przeciętna, która jakoś ujdzie w tłoku, ale mimo to zostawi w nas pewnego rodzaju niesmak. Głównie przez nieudane żarty, nudne prowadzenie akcji i Willisa, który przeżywa aktualnie jeden z najgorszych momentów w swojej aktorskiej karierze.
-
Czyste kuriozum, ze źle zbalansowanym humorem i słabą akcją. Nic tu nie śmieszy, nie bawi.
-
Nie mam w sumie nic przeciwko takim luzackim, rozwijającym się w leniwym rytmie jakoś pasującym do słonecznego klimatu Kalifornii i cokolwiek bezkształtnym opowieściom, ale pod warunkiem, że mają wdzięk i są zabawne. Z tym jest jednak słabo.
-
Cullenowie mocno balansują na granicy smaku, wrzucając różne pomysły i mieszają, by liczyć na to, że jakoś to zagra. Ale się bardzo mocno przeliczyli, a ja mam nadzieję, że nic więcej już nie stworzą.
-
Szkoda mi aktorów występujących w tym filmie, bo to nazwiska uznane, ciekawe i warte lepszego materiału. Dostają oni scenariusz pełny banałów, sztamp i schematów bez żadnego pomysłu, jak to opowiedzieć z jajem.
-
Dynamiczna narracja oraz dystans do siebie i całego filmu, jaki prezentują twórcy i obsada, sprawiają, że "Jak dogryźć mafii" jest komedią głupiutką w najlepszym tego słowa znaczeniu. To obraz idealnie sprawdzający się na niezobowiązujący wypad do kina ze znajomymi.
-
Może służyć za modelowy przykład guilty pleasure. Co prawda śmiejemy się głównie z zażenowania, ale jednak się śmiejemy.
-
To naprawdę nic wielkiego, ale film nie udaje ani przez chwile że chce być czymś takim. Niezobowiązujące kino.
-
Nie jest ani dobrą komedią, ani tym bardziej kinem akcji. Scenariuszowy bałagan nie rekompensuje nijaka akcja, a brak polotu, emocji i dynamiki widać nawet na twarzach zdegustowanych aktorów, którzy najwyraźniej dopiero na planie zdali sobie sprawę, na jakie dzieło podpisali kontrakty.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Film zapewne miał w zamiarze być takim pomieszaniem „Big Lebowski” i „Pulp Fiction”, ale nie ma nawet odrobiny uroku tych kultowych dzieł. Szkoda po prostu patrzeć na rozmieniającego się na dobre znakomitego Willisa. Czy aż tak potrzebuje kasy, żeby się zeszmacić rolami w takich chałach, czy zupełnie nie ma już intuicji? To jest dużo bardziej intrygującego pytanie niż śledzenie losów porwanego pieska.
-
Jakim cudem ten film trafił do polskich kin, skoro w pozostałych krajach pojawił się od razu w serwisach VOD i DVD?
-
Nic nadzwyczajnego, średni akcyjniak na raz, dla Willisa i Mamoa'y można obejrzeć :)
-
Braciom Cullen pisanie scenariuszy nie wychodzi najlepiej - postacie płytkie, dialogi beznadziejne. Jakby wszyscy w tym filmie byli niezbyt rozgarnięci. Szkoda.
-
Ciężko patrzeć na męczącego się w roli Bruce'a Willisa. Za to niezły Jason Momoa. Ani to komedia, ani kino akcji. Recenzja: http://tiny.cc/ngh2ly
-