Zrzędliwy nauczyciel historii zostaje w szkole podczas przerwy świątecznej aby pilnować uczniów, którzy nie mogą wrócić do domu. Wśród nich jest sprawiający problemy Angus.
- Aktorzy: Paul Giamatti, Tate Donovan, Da'Vine Joy Randolph, Gillian Vigman, Carrie Preston i 15 więcej
- Reżyser: Alexander Payne
- Scenarzysta: David Hemingson
- Premiera kinowa: 26 stycznia
- Premiera światowa: 31 sierpnia 2023
- Ostatnia aktywność: 3 kwietnia
- Dodany: 15 sierpnia 2023
-
To nie jest przełomowy film w twórczości Payne'a, a już na pewno nie kolejne arcydzieło na miarę jego "Nebraski" z 2013 roku. To produkcja, jakiej od niego oczekiwaliśmy - a przyzwyczaił nas do dzieł z najwyżej półki, świetnie napisanych, bezbłędnie zagranych, idealnie prowadzonych. Nie zawiódł.
-
"Przesilenie zimowe" potwierdza zmysł Payne'a do obserwacji relacji międzyludzkich oraz ich demonów, które ich prześladują i jednocześnie kształtują. Film bardzo niedzisiejszy w realizacji, skupiony i wyciszony, choć może wielu się dłużyć.
-
Piękny, ciepły, wzruszający, zabawny i do tego niezwykle głęboki - tak można określić "Przesilenie zimowe", najnowszy film Alexandra Payne'a. Ten utrzymany w retro stylu i klimacie obraz jest jak smak aromatycznej, gorącej herbaty po powrocie do domu w mroźny dzień. Można spokojnie delektować się jego niespieszną, wrażliwą narracją, która z troską pochyla się nad światem każdego z przedstawionych bohaterów. Bez idealizowania, łatwych hollywoodzkich rozwiązań i moralizatorskich uwag.
-
Opierając się na wątkach powszechnie znanych i wielokrotnie wykorzystywanych w historii X muzy - od motywu niedopasowanej pary wyruszającej w drogę aż po temat tak wzięty jak dorastanie w cieniu traum - autor kreśli anegdotę o ludziach zagubionych, zmagających się z tu i teraz.
-
Na ogólnopolską kinową premierę Przesilenia zimowego będzie trzeba czekać do stycznia, szkoda, bo obraz ten idealnie pasowałby jako seans na czas przerwy świątecznej. Ten niesłychanie prosty w swoich założeniach, świetnie zagrany, elegancko nakręcony film, oparty na uniwersalnym temacie konfliktu międzypokoleniowego ma w sobie mnóstwo ciepła i przypomina o tym, co w relacjach między ludźmi najważniejsze, nie tylko podczas świąt.
-
Mistrzostwo reżyserskie Payne'a przejawia się właśnie w sposobie, w jaki równoważy on w swoim filmie przeciwieństwa: komediowość z nutą tragizmu, farsowość życia z jego dramatyzmem, poczucie osamotnienia z potrzebą bliskości, ułożenie i szkolny dryl z buntowniczą anarchią... To jest wielka sztuka utrzymać te wszystkie przeciwstawne fenomeny życia w ryzach - tak, aby nie zrobiła się z tego mamałyga, a koherentny i wiarygodny psychologicznie kawał dobrego kina.
-
Tak wyraziste charaktery łatwo zamienić w karykatury, ale obsada zgrabnie omija pułapki konwencji. Warto było więc czekać na kolejny filmowy prezent od Payne'a. We współczesnym Hollywood nie ma zbyt wielu reżyserów, którzy tworzą równie przystępne i zabawne, acz niebanalne kino środka. Zawsze z myślą o szerszej widowni, ale nigdy wbrew autorskim zasadom.
-
To nieidealna, gdzieniegdzie nazbyt konwencjonalna opowieść, ale jednocześnie stanowi świetny przykład tego, że jeżeli masz coś do powiedzenia, to i bez oszałamiającego budżetu możesz utkać coś porządnego. Scenarzysta David Hemingson skontrował tym samym sztampowe hollywoodzkie historie, a Alexander Payne potwierdził swój nieszablonowy reżyserski warsztat.
-
7.528 stycznia
- Skomentuj
-
-
Ten film to komediodramat, który bardzo przyjemnie się ogląda, bo twórcom udało się umiejętnie dobrać i rozmieścić słodkie i gorzkie elementy. Historia jest ciepła i prowadzi nas w raczej optymistyczne rejony. Ale nigdy nie jest za słodko. Film jest mądry, ale nie przemądrzały, choć dialogi są błyskotliwe i treściwe. I pełno tu bezpretensjonalnego humoru, zarówno słownego, jak i sytuacyjnego. Dawno się w kinie tak głośno nie śmiałam