Serwis w nowej odsłonie. Największa aktualizacja w historii serwisu. Sprawdź
Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.
  • To nie tak, że "Pokolenie Ikea" spóźniło się z adaptacją. Ona nigdy nie była nikomu potrzebna.

    Więcej
  • Mam wrażenie, że przez ten finałowy moment szczerości warto przełknąć ewentualny sukces tak niedoskonałego filmu, żeby Dawid Gral dostał szansę na nakręcenie bardziej autorskiego filmu. Takiej dozy szczerości i przede wszystkim nadziei bardzo nam brakuje w rodzimym kinie, które za najwyższą z cnót obrało cierpienie.

    Więcej
  • Jeżeli "Pokolenie Ikea" coś uświadamia to fakt, jaki pornografia ma wpływ na współczesną popkulturę - większy niż kiedykolwiek wcześniej. Klikalność i inkluzywność sprawiła, że wytworzyliśmy molocha, któremu nadajemy ludzkie rysy. Wylewa się to porno zewsząd, a że się o nim mówi tak często, to można odnieść wrażenie, że w zasadzie jest nieszkodliwe.

    Więcej
  • Wszystko, co widzimy na ekranie, ma dociągnąć do jednego, mocno przewidywalnego i dość tanio podsumowanego końca.

    Więcej
  • Kto wie, czy właśnie fani oryginału i twórczości pewnego blogera/pisarza/korpodemaskatora nie powinni wypełnić sal kinowych, bo przeciętny widz, któremu obce są refleksje Piotra C. może wyjść z seansu co najmniej zdegustowany i znudzony. Ode mnie "dislike".

    Więcej