
Kiedy para porzuca Manhattan dla małego miasteczka, młoda kobieta odkrywa, że zarówno jej mąż, jak i nowy dom kryją mroczne sekrety.
- Aktorzy: Amanda Seyfried, James Norton, Natalia Dyer, Rhea Seehorn, Alex Neustaedter i 15 więcej
- Reżyserzy: Shari Springer Berman, Robert Pulcini
- Scenarzyści: Shari Springer Berman, Robert Pulcini
- Ostatnia aktywność: 24 sierpnia 2024
- Dodany: 29 kwietnia 2021
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Rozczarowanie - tak najprościej można określić film Co widać i słychać. Do produkcji przyciągnęła mnie przede wszystkim obsada, z nominowaną do Oscara za Manka Amandą Seyfried, ale zapomnijcie o jakichkolwiek aktorskich popisach. Film jak na horror zupełnie nie straszy, jak na dramat psychologiczny pozostaje opowieścią bardzo płytką, ale przede wszystkim nie potrafi przyciągnąć uwagi widza. Nudne i zwyczajnie kiepskie kino.
-
Przestarzałe kino pozbawione napięcia, pazura i pomysłu. Straszące latającym obrusem.
-
Najciekawszy "Co widać i słychać" okazuje się właśnie, kiedy opowiada o związku skazanym na klęskę, gdy bierze pod mikroskop toksyczne małżeństwo. Nie jest równie intrygujący jako horror sensu stricto, za bardzo przypomina film Roberta Zemeckisa "Co kryje prawda".
-
Bardziej przypomina thriller psychologiczny z elementami horroru niż gatunkowy, pełnokrwisty film grozy. Niemniej to ciekawa tegoroczna propozycja od Netflixa.
-
6.79 maja 2021
- Skomentuj
-
-
Ma parę wad i sporo słabszych momentów, a powolne tempo akcji znudzi tych mniej cierpliwych widzów, ale miłośnicy slow burnerów powinni być zadowoleni.
-
Dla fanów horroru znajdzie się tu sporo smaczków, ale raczej nie z rodzaju dosłownego i typowo mainstreamowego rozumienia grozy.
-
Mógł być lepszym filmem. Pomimo jednak scenariuszowych banałów, wciąż jest ciekawą, oryginalną propozycją z okolic horroru, której seans mimo wszystko sprawia przyjemność. Dla klimatu, aktorów, mistyki Emanuela Swedenborga i obrazów George'a Innesa warto tę produkcję obejrzeć.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Nie wiem za bardzo od czego by tu zacząć.Może od plusa-film na początku zaciekawia- tempo,pewnego rodzaju klaustrofobia intryguje.Ale po pierwszym akcie ma tylko same problemy,łapie zadyszkę na każdej płaszczyźnie,poczynając od kulejącego scenariusza po jak dla mnie katastrofalny finał,który moją twarz wprawił w grymas mówiący "wtf?". Realizacyjnie wygląda to jak słaby,tani film klasy B-tam gdzie miał zapewne intrygować wprawiał w zażenowanie i śmiech.Nawet aktorsko nikt tego nie wybroni...
-
Początek udany, niestety potem, jak w prawie każdym filmie Netflixa, druga połowa zalicza spektakularne obniżenie lotów, by na zakończeniu kompletnie się rozbić...Jest klimat i dobrzy aktorzy, ale historia tak marna i bez pomysłu, że aż boli....twórcy do jednego worka wrzucili dramat małżeński, historię o twórczości pewnego malarza i opowiastkę o duchach, wszystko zmiksowali z dodatkiem motywów z "Lśnienia" i "Obecności"...w finale mamy nieciekawe pomieszanie z poplątaniem i nic więcej.
-
55 maja 2021
- 1
- Skomentuj
-
-