
Jeden dzień z życia trzech szwaczek. Różnią się wiekiem i podejściem do życia, ale każda z nich ukrywa jakiś mroczny sekret.
- Aktorzy: Halina Rasiakówna, Sandra Korzeniak, Natalia Rybicka, Aleksandra Popławska, Paweł Dobek i 1 więcej
- Reżyser: Paweł Sala
- Scenarzysta: Paweł Sala
- Premiera kinowa: 13 kwietnia 2018
- Premiera światowa: 18 września 2017
- Dodany: 19 września 2017
-
Niezależnie od tego, że artystyczna wypowiedź Sali przybiera często manieryczny ton, warto wsłuchać się w jej treść.
-
Ważny temat, ale forma jak w Teatrze Telewizji.
-
Paweł Sala mówi swoim językiem i choć czasami staje się nieudolny, jest intrygujący i niebanalny w stawianych tezach.
-
Przedstawiona sytuacja - bo nawet nie fabuła - zbudowana jest bowiem na mocnych uczuciach, które targają zagubionymi w trudnej rzeczywistości bohaterkami. Jednak ich teatralnie przesadzone szamotanie na ekranie kieruje całość w stronę niezamierzonej groteski.
-
Niestety tytuł jest zaprzeczeniem - tutaj wszystko jest widzialne, szybko odczuwalne, brak elementu demaskacji. Fabularnie film nie robi żadnego wrażenia, jak gdyby wszystkie siły i finezja zostały wpompowane w sposób przedstawienia.
-
To nawet nie jest czarno-biała rzeczywistość, ona jest czarno-czarna.
-
Jest równie płytki jak kałuża na drodze.
-
Wymagająca filmowa lektura. Nie wszyscy na pewno znajdą właściwy klucz do tej historii. Trudno jednak nie docenić aktorskich kreacji, warsztatowej pewności Pawła Sali, oryginalnej partytury muzycznej Marcina Krzyżanowskiego, onirycznych zdjęć Arkadiusza Tomiaka, scenografii Andrzeja Halińskiego.
-
Mimo wszystko "Niewidzialne" budzą pewien szacunek: to dzieło radykalnie pesymistyczne, wyjątkowo przygnębiające nawet jak na niewesołe standardy kina artystycznego. Sala staje oko w oko z otchłanią i nie odwraca wzroku. Inną kwestię stanowi jednak to, ile jest w jego postawie odwagi, a ile masochizmu.
-
Powtarzalne monologi, przekleństwa, które u publiczności wywołują śmiech i teatralny sposób mówienia był drażniący w kinie wypadają po prostu fałszywie. Szkoda bardzo, bo mając zestaw bardzo dobrych aktorek i dobry scenariusz, można było wycisnąć z filmu więcej niż tylko sprawnie zrealizowany teatr telewizji.
-
Koszmarnie pesymistyczny świat "Niewdzialnych" zwyczajnie irytuje. Zamiast bezkompromisowego autorskiego kina dostajemy niestrawną, naturalistyczną agitkę, rażącą uproszczeniami i przejaskrawieniami.
-
Sam film działa bardzo przysypiająco, wymaga wiele wysiłku i nie pokazuje niczego nowego wobec życia ludzi marginesu. Czyli wyszedł typowy polski snuj, a szkoda.