
- The King
- Biograficzny, Dramat, Historyczny
- Australia, USA
- 133 min
- 84% pozytywnych
- 25 krytyków
- 92% pozytywnych
- 76 użytkowników
Książę Hal musi zmienić się z krnąbrnego próżniaka w silnego władcę i walczyć o Anglię nie tylko na polu bitwy, ale również na targanym konfliktami dworze.
- Aktorzy: Timothée Chalamet, Ben Mendelsohn, Joel Edgerton, Robert Pattinson, Lily-Rose Melody Depp i 15 więcej
- Reżyser: David Michôd
- Scenariusz: David Michôd, Joel Edgerton
- Premiera światowa: 2 września 2019
- Ostatnia aktywność: 23 lutego
- Dodany: 6 września 2019
-
6.7Pozytywnie oceniony przez krytyków
-
84%pozytywnych
-
25krytyków
-
25recenzji
-
19ocen
-
16pozytywnych
-
3negatywne
-
-
7.0Pozytywnie oceniony przez użytkowników
-
92%pozytywnych
-
76użytkowników
-
24recenzje
-
74oceny
-
68pozytywnych
-
6negatywnych
-
-
Recenzje krytyków
-
Reżyserowi udało się tchnąć nową energię w znaną od setek lat opowieść o moralnych dylematach władcy oraz cenie, jaką płaci on za bycie panem życia i śmierci. "Król" to film ambitny, a zarazem rozrywkowy: pozbawiony męczących dłużyzn, zainscenizowany z rozmachem, zagrany i zrealizowany nowocześnie.
-
Choć na pewno miło się ogląda rywalizującego Chalameta i Pattinsona, to jednak gdyby ten film nie powstał, niczego byśmy nie stracili.
-
Ma wszystko, czego nie miała poprzednia produkcja firmowana nazwiskiem Davida Michôda. Król to utwór przemyślany, zwarty, a o jego sile stanowi i pierwszorzędna realizacja i doborowe aktorskie towarzystwo.
-
Jest na co czekać, choć mam cichą nadzieję, że film zostanie - tak jak w ubiegłym roku Roma wprowadzony do limitowanej dystrybucji kinowej. W tym przypadku wielki ekran jest niezaprzeczalnym atutem.
-
Zainteresuje głównie oddanych fanów Chalameta i Pattisona. Zważywszy na ich ilość, Netflix będzie mógł mówić o sukcesie frekwencyjnym. Co do sukcesu artystycznego, w ostatecznym rozrachunku Król jest u mnie pod kreską.
-
Jest trochę jak pączek pozbawiony nadzienia - niby cieszy oko, ale po wgryzieniu się w temat zionie pustką i gorzkim posmakiem niespełnionej obietnicy.
-
Pod względem narracyjnym Michôd opowiada losy Henryka V w sposób pozbawiony werwy, bardzo długo budując portret psychologiczny swojego bohatera.
-
-
Przyzwoite i dobrze nakręcone kino historyczne. Bardzo ładna sceneria oraz oddanie życia w średniowieczu i problemów z którym boryka się młody Król.
-
Trwający przeszło dwie godziny "Król" to kawał solidnego filmu historycznego. Specjalnie podkreślam ten przymiotnik, bo do dzieła wybitnego trochę brakuje.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Miłe zaskoczenie, choć na początku trochę się dłużył i był przegadany. Te długie rozmowy w komnatach mogły zostać skrócone. Druga połowa już świetna. Super zrobione bitwy, scenografia i kostiumy. Na duży plus też postacie, są bardzo autentyczne. No i ta surowość i realizm powodują że łatwo wczuć się w te średniowieczne klimaty i uwierzyć w całą historię.
-
Jakoś trochę ciężko mi się w to wszystko było wciągnąć, jednak mogę docenić całość za niezłą realizację, dobre aktorstwo, świetne oddanie czasów średniowiecza i nawet nieźle przedstawionego tytułowego bohatera.
-
Michôd nie owija w bawełnę,jego interpretacja rozdziału życia Henryka V jest pozbawiona wszelkiej emocjonalności,pudru czy też przerysowania.To zimne,surowe wręcz dzieło,osadzone w przepięknej scenerii(niesamowite zdjęcia),uzupełnione w punkt dobraną muzyką.Wszystko tutaj działa-narracyjnie nie dłuży się,język filmu jest czytelny i nie pozbawiony ducha Shakespear'owskiej maniery.Chalamet jest specyficzny,ale idealnie wpisuję się w postać młodego,pełnego obaw króla.Piękne filmowe doświadczenie.
-
Dość standardowa biografia historyczna, która głównie zyskuje dzięki swojemu nieco unikalnemu przedstawieniu średniowiecza oraz Chalametowi w głównej roli.
-
Dojrzewanie przefiltrowane przez średniowiecze, które jak zawsze obfituje w oszustwa, niedopowiedzenia i poczucie samotności.
-
Świetny dramat historyczny z obłędną scenografią. Timothee Chalamet jest stworzony do takich produkcji, ale to Robert Pattinson uwiódł mnie swoim segmentem.
-
Gdyby całość była naszpikowana tak świetnymi momentami jak ostatnia godzina, byłby to film o kilka klas lepszy. Nie da się ukryć, metraż pod względem dynamiki w takim filmie robi swoje. Michód odwołuje się częściej do realizmu niż efektowności. Więc np. sceny bitew stają się non-filmowymi potyczkami obrazującymi faktyczne, często powolne i brudne batalie. Próbuje zdzierać poszewkę, którą zwykło nakładać Holly, często mu się to udaje. Ale nie wiem czy równie często wychodzi z tego obronną ręką.
-
Wizualna perełka Netflixa! Michôd pokazał prawdziwą wojnę, która jest brudna i brutalna. Kostiumy świetne, widać ciężar tych zbroi i ciosów, które wymierzają bohaterowie. Mam wrażenie, że Timothee jest z filmu na film taki sam. Tutaj zaskoczył mnie w 1, czy 2 scenach, bo nadal widzę Timothee. Muzycznie raczej nie zostanie w głowie. Nie ma charakterystycznego motywu, ale to nic bo nadal nadrabia cudownymi widokami i historią, która wciąga, że aż miło.
-
Pierwsza połowa lekko nużąca, ale im dalej, tym bardziej doceniałem ten film. Pozbawiony zbędnego efekciarstwa na rzecz przyziemności i realizmu. Na + mocne zakończenie i kreacje aktorskie.
-
Blisko ósemki, ale czegoś mi tu zdecydowanie zabrakło. Ogólnie przyjemne kino i jeden z najlepszych filmów Netflixa a Chalamet wyrasta na przyszłą gwiazdę kina.
-
Najlepsze recenzje użytkowników
-
Michôd nie owija w bawełnę,jego interpretacja rozdziału życia Henryka V jest pozbawiona wszelkiej emocjonalności,pudru czy też przerysowania.To zimne,surowe wręcz dzieło,osadzone w przepięknej scenerii(niesamowite zdjęcia),uzupełnione w punkt dobraną muzyką.Wszystko tutaj działa-narracyjnie nie dłuży się,język filmu jest czytelny i nie pozbawiony ducha Shakespear'owskiej maniery.Chalamet jest specyficzny,ale idealnie wpisuję się w postać młodego,pełnego obaw króla.Piękne filmowe doświadczenie.
-
Świetny dramat historyczny z obłędną scenografią. Timothee Chalamet jest stworzony do takich produkcji, ale to Robert Pattinson uwiódł mnie swoim segmentem.
-
Dość standardowa biografia historyczna, która głównie zyskuje dzięki swojemu nieco unikalnemu przedstawieniu średniowiecza oraz Chalametowi w głównej roli.
-
Jakoś trochę ciężko mi się w to wszystko było wciągnąć, jednak mogę docenić całość za niezłą realizację, dobre aktorstwo, świetne oddanie czasów średniowiecza i nawet nieźle przedstawionego tytułowego bohatera.
-
Wizualna perełka Netflixa! Michôd pokazał prawdziwą wojnę, która jest brudna i brutalna. Kostiumy świetne, widać ciężar tych zbroi i ciosów, które wymierzają bohaterowie. Mam wrażenie, że Timothee jest z filmu na film taki sam. Tutaj zaskoczył mnie w 1, czy 2 scenach, bo nadal widzę Timothee. Muzycznie raczej nie zostanie w głowie. Nie ma charakterystycznego motywu, ale to nic bo nadal nadrabia cudownymi widokami i historią, która wciąga, że aż miło.