Początkująca modelka wiąże się ze znanym fotografem. Oboje odkrywają, że miłość ma mroczne oblicze.
- Aktorzy: Maria Palm, Ed Skrein, Charlotte Tomaszewska, Marco Ilsø, Thierry Hancisse i 13 więcej
- Reżyser: Mads Matthiesen
- Scenarzyści: Anders Frithiof August, Mads Matthiesen, Martin Zandvliet
- Premiera kinowa: 13 maja 2016
- Premiera światowa: 30 stycznia 2016
- Dodany: 19 lipca 2016
-
Pomimo irytującego zachowania głównej bohaterki i bardzo przewidywalnego scenariusza - film oglądało się dość przyjemnie. Jeżeli szukacie produkcji typowo o pracy modelek - z pewnością nie jest to dobry wybór. Tutaj na pierwszy plan wysuwa się prywatne życie niedojrzałej bohaterki, a dopiero gdzieś w tle pojawia się praca na sesjach.
-
Zamiast szczerego portretu oglądamy pochód klisz.
-
Duńczyk jest wnikliwym obserwatorem i ma sporo do powiedzenia, ale niestety często jego głos więźnie w kliszach, które stosuje. Za wiele tu melodramatycznych rozwiązań i zwrotów akcji.
-
Podtrzymuje stereotypy o modelkach, jako "wieszakach na ubrania", w dodatku pozbawionych czci i honoru. Obraz ratują przystojni, acz zepsuci modowi kreatorzy, i debiutująca Maria Palm.
-
Kumulacja niedorzeczności ma miejsce w kompletnie niewiarygodnej końcówce, która ma prawo wywołać niekontrolowany śmiech. Ogląda się jednak nie najgorzej.
-
Pełen klisz i stereotypów na temat świata mody. I źle zagrany.
-
Dużą zaletą efektownego i atrakcyjnego dla oka filmu Matthiesena są aktorskie kreacje.
-
Wypośrodkowany, oparty na mało pomysłowym scenariuszu.
-
Całkiem sprawnie zrealizowany, trzyma w napięciu, chociaż wydaje mi się, że postać Emmy jest skonstruowana trochę nielogicznie.
-
Matthiesen konsekwentnie buduje bardzo specyficzną rzeczywistość, w której obok walki o pozycję celebryty i rozgrywanie nowobogackich gestów, chodzi także o sportretowanie bardzo specyficznego procesu dojrzewania - brutalizacji obiektów do oglądania.
-
Jest filmem zwyczajnie letnim. Kolejne minuty seansu mijają bezboleśnie, ale tak naprawdę po seansie niewiele w Was pozostanie.
-
Ogląda się z zapartym tchem.
-
Mads Matthiesen unika nadmiernej łopatologii i ciekawie opowiada obrazem. Niestety traci, kiedy z ust aktorów wybrzmiewają drętwe dialogi.
-
Alegoryczna historia, jakich w kinie nakręcono już wiele.
-
To trochę taki półprodukt. Z jednej strony stara się uchwycić atmosferę pracy na planie. Uwypuklić jego cienie i półcienie, zgrabne uśmiechy zza kotary ciężkiej harówy, by zdjęcia spodobały się odbiorcom i wydawcom. A z drugiej strony proces kształtowania modelki w filmie jest bardzo przewidywalny i mało ciekawy.
-
Byłoby fajnie, gdyby nie melodramatyczność fabuły i nadmiar klisz, które serwowane są widzom. Obraz, który w założeniu miał szokować i ujawniać prawdę o świecie modelingu, okazuje się dość przewidywalny.
-
Mimo realistycznej wizji świata mody, najnowszy film Madsa Matthiesena, to kino ubogie psychologicznie. Choć z drugiej strony wypełnia tym pustkę zaprezentowanych realiów funkcjonowania młodych modelek i szowinistycznych mężczyzn.
-
Pozostaje przede wszystkim wysmakowanym przedstawieniem kulis świata mody.
-
Dość ciekawie przedstawiona historia kariery młodej dziewczyny, mimo iż trudno dopatrzyć się w tym obrazie nowatorskiego ujęcia tematu, raczej powiela to, co zostało już powiedziane i nakręcone.