
- 96% pozytywnych
- 72 krytyków
- 96% pozytywnych
- 145 użytkowników
Historia spotkania i wczesnej przyjaźni Tommy'ego Wiseau oraz Grega Sestero - aktorów kultowego "The Room", który został okrzyknięty najgorszym filmem świata.
- Aktorzy: James Franco, Dave Franco, Seth Rogen, Zac Efron, Ari Graynor i 15 więcej
- Reżyser: James Franco
- Scenariusz: Scott Neustadter, Michael H. Weber
- Premiera kinowa: 9 lutego 2018
- Premiera światowa: 12 marca 2017
- Ostatnia aktywność: 21 stycznia
- Dodany: 14 września 2017
-
7.8Bardzo pozytywnie oceniony i uznany przez krytyków
-
96%pozytywnych
-
72krytyków
-
72recenzje
-
56ocen
-
54pozytywne
-
2negatywne
-
-
7.5Bardzo pozytywnie oceniony przez użytkowników
-
96%pozytywnych
-
145użytkowników
-
42recenzje
-
141ocen
-
136pozytywnych
-
5negatywnych
-
-
Recenzje krytyków
-
Oglądanie "The Disaster Artist" jest niczym seans terapeutyczny. Wnioski są proste, lecz uniwersalne. Nie giną pod nawałem śmiechu, lecz są w umiejętny sposób rozplanowane i rozgrywane.
-
Należy do nielicznych tytułów, wobec których uprawnione wydaje się wyświechtane już porównanie do Gogolowskiego "Rewizora". Niczym w tej słynnej rosyjskiej sztuce, śmiejąc się z kuriozalnego Wiseau, tak naprawdę śmiejemy się przecież z samych siebie.
-
Broni się jednak nawet bez lektur pomocniczych. To mimo wszystko dosyć typowa historia szkolnej przyjaźni dwóch outsiderów marzących o karierze aktorskiej i nieoczekiwanego finału tej relacji.
-
Stanowi udaną tragikomedię, która przypadnie do gustu wiernym fanom "The Room", ale również osobom niemającym wcześniej do czynienia z twórczością Tommy'ego Wiseau. Jamesowi Franco udało się przedstawić przezabawną historię o porażkach i nieprzewidywalnym sukcesie jednego z najgorszych reżyserów wszechczasów.
-
Nie jest filmem ponadprzeciętnym, realizacyjnie i konstrukcyjnie jest to po prostu solidna robota do której ciężko się przyczepić, ale też nie powala niczym szczególnym na kolana. Oferuje natomiast ujmująco szczere i uczciwe podejście do portretowanych bohaterów, a rola Franco jest tak dobra, że mimowolnie winduje on cały projekt do góry i nie pozwala o sobie zapomnieć.
-
Dla fanów The Room będzie to uczta, dla pozostałych widzów okazja na zapoznanie się z oryginałem i zapałaniem do niego szczerą i nieustającą miłością lub też wyrzuceniem z siebie ton inwektyw pod adresem autora tego dzieła, które zapisało się w historii kina i wciąż wzbudza fascynację lub zniesmaczenie.
-
Brakuje mi w tym filmie magii właśnie "Ed Wooda" Tima Burtona. Magii, której Wood był oddany.
-
Fascynująca, mądra, pełna uroku i po prostu udana komedia z wyraźnym przesłaniem, a także z rolą życia Jamesa Franco.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Strasznie chaotycznie nakręcona bajka o marzeniach, w którą po prostu nie wierzę. To już lepiej przeczytać książkę i obejrzeć oryginał, bo Franco nakręcił nie hołd dla "The Room", tylko jego Netflix adaptation.
-
Ha ha ha, what a story James! Zarówno urocze ukazanie fenomenu The Room, jak i ludzkiej strony Tommiego Wiseau, doprawione masą świetnego humoru.
-
List miłosny do The Room, ale poza nim dosyć średnia historyjka o przyjaźni. Dla fanów filmu z 2003 polecam mocno, reszta niech ominie.
-
Tutaj na każdym kroku widać, jak bardzo twórcy kochają "The Room" i z szacunkiem starali się złożyć temu filmowi hołd. I to produkcja o kręceniu "Obywatela Kane'a" złych filmów. Czego chcieć więcej? Franco jest świetny jako Tommy.
-
Serca jest tutaj równie dużo co w The Room i widać to na każdym kroku, bo czuć tą pasję Franco oraz jego miłość do oryginału. Poza tym, to film o kręceniu The Room. Już samo to wystarczy, żeby kochać The Disaster Artist. Ha ha ha, what a movie!
-
Film pułapka. Wywołuje mnóstwo śmiechu, ale im dłużej trwa, tym bardziej ten śmiech staje się bolesny i wymuszony. Obrzydliwie dobra robota, Panie Franco.
-
Jakie to szczęście, że James Franco się tego podjął. Mimo fatalnego "The Room" Franco oddaje mu piękny hołd i tak naprawdę wcale się z niego nie śmieje, a wyciąga jedynie to czym właściwie jest. Oh, Hi Mark!
-
James Franco okradziony z nominacji, to przykry fakt. Bardzo prosta, spójna historia, tylko w reżyserii brakuje większego polotu i dramaturgii, pojedyncze sceny okej.
-
The Room 1:1, świetna robota Franco (jednego i drugiego) oraz ogrom pracy w jaką włożyli bracia aby odtworzyć tą zwariowaną historię powstania najgorszego filmu wszech-czasów.
-
Nie przepadam za oryginałem, nie rzuca mnie na kolana i ten film. Trudno.
-
Najlepsze recenzje użytkowników
-
Serca jest tutaj równie dużo co w The Room i widać to na każdym kroku, bo czuć tą pasję Franco oraz jego miłość do oryginału. Poza tym, to film o kręceniu The Room. Już samo to wystarczy, żeby kochać The Disaster Artist. Ha ha ha, what a movie!
-
Tutaj na każdym kroku widać, jak bardzo twórcy kochają "The Room" i z szacunkiem starali się złożyć temu filmowi hołd. I to produkcja o kręceniu "Obywatela Kane'a" złych filmów. Czego chcieć więcej? Franco jest świetny jako Tommy.
-
Hołd dla The Room taktujący materiał źródłowy z wielkim szacunkiem i stworzony z równie wielkim sercem co film z 2003 roku
-
Wiseau po tylu latach w końcu pokazany jako człowiek - James Franco wypada fenomenalnie w tej roli. Piękna laurka i hołd dla "The Room", jak i bardzo dobry film.
-
Kocham! Humor przeplatający się z dramatami - nierozumianego człowieka, który po prostu podążał za marzeniami i młodego aktora odrzuconego przez Hollywood.