
Salvador Mallo, kultowy hiszpański reżyser filmowy, który stroni od mediów i usilnie strzeże swojej prywatności, przeżywa na nowo najważniejsze momenty swojego życia.
- Aktorzy: Antonio Banderas, Penélope Cruz, Asier Etxeandia, Leonardo Sbaraglia, Nora Navas i 15 więcej
- Reżyser: Pedro Almodóvar
- Scenarzysta: Pedro Almodóvar
- Premiera kinowa: 30 sierpnia 2019
- Premiera światowa: 13 marca 2019
- Ostatnia aktywność: 18 lutego
- Dodany: 16 maja 2019
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje popularnych krytyków
-
W rozbudowanej elegijnej sekwencji słychać echa "Wszystko o mojej matce", jest scena przywołująca wspomnienie katolickiej "edukacji" ze "Złego wychowania", a nawet króciutka pochwała matriarchalnej wspólnoty rodem z "Volver". Zwykle mam z takimi składankami problem, są albo oznaką twórczego uwiądu, albo patyną na pomniku szacownego klasyka. Tym razem jednak, dzięki dość intymnej optyce, zawężonej w zasadzie do reżyserskiego porte parole, sprawa ma się inaczej.
-
Obym się mylił, ale Ból i Blask zdaje się jednak ostatnim wybitnym filmem Hiszpana, gdyż po tej twórczej spowiedzi reżysera strapionego, trudno będzie po raz kolejny osiągnąć twórczą perfekcję.
-
Recenzje popularnych użytkowników
-
To po prostu dobrze przedstawiony portret człowieka, który stracił pasję do tworzenia filmów ze świetnym Banderasem w roli głównej.
-
731 sierpnia 2019
- 4
-
-
Almodovar jest problematyczny.Estetykę jaką ma ten twórca można pokochać albo znienawidzić,bądź też(jak w moim przypadku)posiadać do Niej sinusoidalny stosunek.Nie ukrywam,że w tym przypadku reżyser zaskoczył mnie zupełnie nowym podejściem do swojej twórczości-owszem korzysta ze sprawdzonych trików,jednak całość mimo swojej powolności i egzystencjalnego wydźwięku posiada w sobie to COŚ co w sumie trudno wytłumaczyć,jednak urzekło mnie TO :D. No i Banderas w swojej najlepszej odsłonie aktorskiej.
-
829 stycznia 2020
- 9
-
-
Nie sposób nie odnieść wrażenia, że ten film dla Almodovara jest tym samym czym dla Cuarona jest Roma, a dla Tarantino Pewnego razu... w Hollywood. Pedro snuje tutaj nie tylko swój sen dotyczący jego alter ego. Prowadzi nas przez prawie wszystkie aspekty związane z pamięcią i przeszłością. Pokazuje jak przeszłość jest ważna, jaki ma na nas wpływ. Jak dzięki niej możemy w każdej chwili się zmienić. Popis Banderasa!
-
83 września 2019
- 3
-
-
Świetny autoportret, który pokazuje, że najlepsze dzieła powstają w bólach. Almodóvar odkrywa wszystkie karty z własnym wizerunkiem a widz odkrywa jego na nowo.
-
81 września 2019
- 3
-
-
Najlepsze recenzje użytkowników
-
Almodovar jest problematyczny.Estetykę jaką ma ten twórca można pokochać albo znienawidzić,bądź też(jak w moim przypadku)posiadać do Niej sinusoidalny stosunek.Nie ukrywam,że w tym przypadku reżyser zaskoczył mnie zupełnie nowym podejściem do swojej twórczości-owszem korzysta ze sprawdzonych trików,jednak całość mimo swojej powolności i egzystencjalnego wydźwięku posiada w sobie to COŚ co w sumie trudno wytłumaczyć,jednak urzekło mnie TO :D. No i Banderas w swojej najlepszej odsłonie aktorskiej.
-
829 stycznia 2020
- 9
-
-
To po prostu dobrze przedstawiony portret człowieka, który stracił pasję do tworzenia filmów ze świetnym Banderasem w roli głównej.
-
731 sierpnia 2019
- 4
-
-
Świetny autoportret, który pokazuje, że najlepsze dzieła powstają w bólach. Almodóvar odkrywa wszystkie karty z własnym wizerunkiem a widz odkrywa jego na nowo.
-
81 września 2019
- 3
-
-
Oko Almodovara w najlepszym wydaniu, jego estetyka nie przestaje mnie uwodzić. Aktorsko Banderas nie do poznania szkoda tylko, że scenariusz nie do końca mnie porwał.
-
74 sierpnia 2019
- 3
-
-
Nie sposób nie odnieść wrażenia, że ten film dla Almodovara jest tym samym czym dla Cuarona jest Roma, a dla Tarantino Pewnego razu... w Hollywood. Pedro snuje tutaj nie tylko swój sen dotyczący jego alter ego. Prowadzi nas przez prawie wszystkie aspekty związane z pamięcią i przeszłością. Pokazuje jak przeszłość jest ważna, jaki ma na nas wpływ. Jak dzięki niej możemy w każdej chwili się zmienić. Popis Banderasa!
-
83 września 2019
- 3
-
-
-
Nowe recenzje krytyków
-
Oczarował mnie swoim spokojnym rytmem oraz bardziej kontemplacyjnym charakterem. Czy jest to pożegnanie 70-letnie Almodovara z kinem? Trudno powiedzieć, ale na pewno jest to rozliczenie z samym sobą. Film może zachęcić do bliższego znajomości z filmografią tego barwnego twórcy. W moim przypadku na pewno.
-
Niezwykle intymna opowieść o pełnym ironii życiowym zagubieniu oraz skomplikowanym procesie godzenia się z własną przeszłością. Robi ona praktycznie wszystko to, co cechuje wyśmienite kino: wzrusza, bawi i pozostawia z poczuciem satysfakcji.
-
Choć najnowsze dzieło artysty wciąż nie dorasta do pięt klasykom, takim jak Prawo pożądania czy Drżące ciało, stanowi miłe spojrzenie wstecz i solidny początek przygody z Hiszpanem dla osób, które jeszcze się z nim nie zetknęły. W końcu wszystko z kina autorskiego twórcy w tym filmie znajdziemy: melodramat, delikatny, męski homoseksualizm, ocierająca się o kicz kolorowa scenografia i niezwykle ważna postać matki.
-
Porusza wiele tematów i robi to w sposób inteligentny i ciekawy. Szkoda, że również nieco zachowawczy. Młody Almodovar by na to nie pozwolił.
-
Nowe recenzje użytkowników
-
Wielka rola Banderasa w jednym z najlepszych obrazów dowodzących skalę talentu mistrza hiszpańskiego kina - Pedro Almodóvara. Refleksyjna i inspirująca opowieść-wyznanie z zachwycającą estetyką obrazu i piękną Penélope Cruz. Szkoda przegapić.
-
8.529 marca 2020
-
-
Zamiast 7, dam 8, bo ponieważ jedna ze scen była mocna z tym telefonem i narkotykami, a inna scena była taka, że chłopak który kład kafelki ubrudził się, i musiał się rozebrać do naga, żeby się umyć, niestety podnieciłem się. Szkoda, że facet z facetem musiał się w innej scenie się całować. Antonio Banderas, gdy leżał na łóżku podobny był do Pierce Brosnana. Jak dla mnie ten film był mocny, fajny.
-
Piękny, wysmakowany obraz emocjonalnej więzi z przeszłością i subtelne rozliczenie z życia potrzebne do ułożenia teraźniejszości. Wszystkie emocje w Banderasie.
-
813 lutego 2020
- 1
-
-
Almodovar jest problematyczny.Estetykę jaką ma ten twórca można pokochać albo znienawidzić,bądź też(jak w moim przypadku)posiadać do Niej sinusoidalny stosunek.Nie ukrywam,że w tym przypadku reżyser zaskoczył mnie zupełnie nowym podejściem do swojej twórczości-owszem korzysta ze sprawdzonych trików,jednak całość mimo swojej powolności i egzystencjalnego wydźwięku posiada w sobie to COŚ co w sumie trudno wytłumaczyć,jednak urzekło mnie TO :D. No i Banderas w swojej najlepszej odsłonie aktorskiej.
-
829 stycznia 2020
- 9
-