
- The Man Who Killed Don Quixote
- Komedia, Przygodowy
- Hiszpania, Wielka Brytania, Portugalia, Francja, Belgia
- 132 min
Reżyser Toby ponownie spotyka Javiera, naturszczyka, który wystąpił w jego debiucie. Uważający się za Don Kichota mężczyzna bierze filmowca za Sancho Pansę.
- Aktorzy: Adam Driver, Jonathan Pryce, Stellan Skarsgård, Olga Kurylenko, Joana Ribeiro i 15 więcej
- Reżyser: Terry Gilliam
- Scenarzyści: Terry Gilliam, Tony Grisoni
- Premiera kinowa: 10 sierpnia 2018
- Premiera światowa: 19 maja 2018
- Ostatnia aktywność: 12 grudnia 2024
- Dodany: 17 czerwca 2018
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Wszystko to byłoby jeszcze do wybaczenia, gdyby Gilliam potrafił olśnić nas nowym spojrzeniem na - wyeksploatowaną do cna przez popkulturę - postać Don Kichota. Niestety, nic z tych rzeczy.
-
Brytyjskie reżyser opowiada o magii tworzenia, życiu złudzeniami, dorzuca komentarz do seksistowskiego traktowania kobiet, obśmiewa biznes filmowy, a do tego nie zapomina o wpleceniu historii miłosnej. Latający cyrk jest szarpany przez wiatr pełen pomysłów. Człowiek, który zabił Don Kichota za bardzo dał się porwać wichurze, a w szaleństwie Gilliama trudno znaleźć solidne logiczne podstawy.
-
Kolejna alegoria idealisty zmuszonego do lawirowania w cynicznych wodach show-biznesu. Szczera, z sercem po dobrej stronie, pełna pasji - a jednak opowiedziana o raz za dużo. Zmęczona i zmanierowana.
-
To trudny w odbiorze film, bo mamy tu do czynienia z Gilliamowską manierą, gdzie twórca miesza fikcję z fantazją, przeplata przeszłość z teraźniejszością, opowiada o rzeczach ważnych i konfrontuje je z Monthy Pythonowskim sznytem, że "zdarzyć się może wszystko". Jednak przede wszystkim o tym filmie przyjemniej się opowiada niż go ogląda.
-
Mimo ponad dwóch godzin, można z dużą dozą optymizmu zasiąść w kinowym fotelu i cieszyć oczy opowieścią o błędnych rycerzach XXI wieku - to przecież "neverending story".
-
Scenografia jest imponująca, stroje przekonujące, aktorzy świetnie dobrani, ale co z tego, jeżeli stary mistrz zwyczajnie pogubił się w ogromie swojej wizji.
-
Dosyć smętne oblicza będzie miał widz, a przede wszystkim entuzjasta nieprzewidywalnego Gilliama po projekcji. No niestety, Don Kicha.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Długi okres produkcji, to główny motyw promocyjny tego filmu, budzącego mieszane uczucia i recenzje. W zasadzie to równie dobrze co 25 lat, mógłby zostać zrealizowany w 25 dni. Pod warunkiem odpowiedniej jakości alkoholu i narkotyków, bo bez nich chyba trudno mieć aż tak odjechane pomysły.
O filmie praktycznie zapomina się wychodząc z kina, a może nawet przysypiając na końcówce. Najwyraźniej zabrakło Gilliamowi odwagi do wycięcia kilkudziesięciu minut. -
Definicja prawdziwej magii kina. Gilliam stworzył film niezwykle odważny, w stu procentach autorski. Wolność twórcza wylewa się tutaj na każdym kroku, powodując na twarzy szeroki uśmiech i podziw. Słowa uznania wędrują również do Adama Drivera i Jonathana Pryce'a, którzy idealnie się uzupełniają i wspólnie działają w tym morzu radosnej kreatywności.
-
Gilliam poruszył w tym filmie tak wiele tematów, które w wieku momentach prowadzą do niczego. Jakby Gilliam na przestrzeni tych wszystkich 25 lat zapomniał o czym robi tak właściwie film. Pierwsza część filmu jest rewelacyjna i gdyby reżyser konsekwentnie realizował ten temat, otrzymalibyśmy rewelacyjny film.