-
Ja, jako spory fan tej serii jestem jednak rozczarowany, jak nie byłem od nie wiem kiedy. To najgorsza część serii, nie licząc katastrofalnej dwójki. To też film, w którym jak w soczewce skupiają się największe bolączki współczesnego kina rozrywkowego, takie jak konieczność połączeń fabularnych ze wszystkimi poprzednimi częściami, bezrefleksyjny nostalgizm oraz sentymentalizm. Przykro, że to rzekomo ma być ostatni epizod tej zasłużonej franczyzy.
-
Szkoda, że nie poznajemy części współczesnej, bo można było z tego wycisnąć więcej. Rozumiem decyzję o tej wersji filmu jaka jest, ale chciałbym poznać dalszy ciąg. Mimo to warto zapoznać się z "Pasażerką".
-
I to wielka szkoda, bo Matuszyński do tej pory nie rozczarowywał. "Minghun" to przykład niewykorzystanego potencjału na mocny, poruszający dramat. Warstwa wizualna nie jest w stanie zmyć całkowitej obojętności jaką przeżyłem w trakcie seansu. Pozostaje mieć nadzieję, że ta produkcja była wypadkiem przy pracy.
-
To na pewno solidny dramat kryminalno-sądowy, przywiązany do detali niczym w "The Wire", chociaż nie jest aż tak złożony. W górę podnosi go fantastyczne aktorstwo, głównie rewelacyjnego Johna Turturro, ale ściąga go w dół zbyt duża ilość niewnoszących niczego do sprawy wątków pobocznych. Bilans ostatecznie wychodzi na plus, więc dajcie szansę i może coś wygracie.
-
7.512 września 2021
- 1
- Skomentuj
-
Pingwin, czyli jeden z wrogów Batmana otrzymał własny serial. Generalnie z punktu widzenia uniwersum nie jestem fanem rozdrabniania wizji Reevsa na seriale, ale musze przyznać, że start "Pingwina" jest naprawdę dobry, ale mam zastrzeżenia. Zapraszam na recenzję i pierwsze wrażenia:
-
8.520 września 2024
- 2
- Skomentuj
-
Ale to nie zmienia jednego faktu: po wyjściu z kina czułem się wewnętrznie martwy, przygnębiony, rozczarowany oraz wściekłym, że nikt mi tego czasu nie odda. Nie wierzę, że zobaczę coś gorszego w tym roku, chociaż może coś się zmienić.
-
Przyniesie więcej szkód niż pożytku. Jest czyniony pod wpływem emocji, wręcz na złość rządzącej prawicy. Zaślepiony na określone barwy szarości. Dyskusja wokół "Zielonej granicy", jak i ferment, który wytworzył się wokół niej, mówi wiele o filmie nie tylko jako dziele sztuki, ale jako tworze politycznym w dobie funkcjonowania internetu. Dodatkowo produkcja pokazuje Polaków jako obłudnych, biernych hipokrytów w szarej masie. Z nielicznymi, postępowymi wyjątkami.
-
427 września 2023
- 18
- #78
- Skomentuj
-
Ostatecznie "Różyczka 2" dotyczy przede wszystkim osobistej podróży bohaterki w rodzinną przeszłość. Film porzuca po drodze wiele ze swoich pierwotnych zamierzeń, dlatego wydaje się nie do końca przemyślany. Zarysowuje najważniejsze wydarzenia, zwroty akcji i charakterystyki postaci, lecz wciąż czeka na wypełnienie złożoną, pogłębioną treścią. Ostatecznie przypomina więc program wyborczy partii politycznych. Wiele obiecuje, ale dowozi tylko kilka punktów.