Angelika Ogrocka
Krytyk-
Pod względem wizualnym widać, że reżyser wykonał drobiazgową analizę postaci - fani komputerowego oryginału odnajdą w ruchach Lary odwzorowanie ujęć wirtualnej bohaterki. Mimo tych starań, wirtuozeria walk nie powala, a sama Alicia, choć widać, że została poddana morderczym treningom, nie wnosi żadnych autentycznych jakości do scen.
-
Dylematy moralne przedstawione w niebanalnych epizodach, błyskotliwa forma i śledzenie tropów niczym w dobrym kryminale spowodują, że pokochacie ten film.
-
Tym, co wyróżnia film Davida Leitcha, jest niesamowity klimat: punkowa tkanka miasta i związany z nią anturaż z czasów przełomu ustrojów to to, czego zazdrościmy poprzedniemu pokoleniu.
-
Skandynawska estetyka ujmuje chłodną poetyką kadrów, ale i ciepłym humorem, który świetnie pokazuje dystans mieszkańców miasteczka do samych siebie. Najśmieszniejsze sceny to te, w których ktoś lub coś po raz kolejny przerywa staruszkowi próbę samobójczą. I wcale nie jestem w tym odbiorze odosobniona.