-
Praca na dwóch frontach powoduje, że główny bohater jest wyjątkowo zajęty, a co gorsza następują niespodziewane komplikacje, które zmuszają go do improwizowania. Widzowie dzięki temu mogą liczyć na mocne wrażenia, więc nie mają powodów do narzekań.
-
W poprzednich sezonach zdążyliśmy się przyzwyczaić, że główny bohater nie potrafi pozostać obojętnym, gdy jest świadkiem popełniania przestępstwa. Ten odcinek otwiera właśnie taka scena, ale wkrótce możemy się przekonać, że wydarzenie to wcale nie jest zwykłym zbiegiem okoliczności.
-
Chociaż główny bohater znalazł się w na pierwszy rzut oka beznadziejnym położeniu, to w istocie nie zastanawiamy się, czy uda mu się rozprawić z Langstonem i jego ludźmi, lecz jedynie czekamy, by dowiedzieć się, w jaki sposób tego dokona. Niestety tutaj twórcy scenariusza zdecydowanie przesadzili, gdyż pozwolili Reacherowi na zupełnie nieprawdopodobne wyczyny.
-
-
Kiedy mogłoby się wydawać, że dochodzenie zespołu Reachera utknie w ślepej uliczce, bohaterowie zyskują nowy trop dzięki informacji uzyskanej od Russo. W efekcie w błyskawicznym tempie zbliżają się zaś do bezpośredniej konfrontacji z szefem ochrony New Age Technologies.
-
Chociaż wciąż nie wiadomo, co robi Tony Swan, to kolejne fakty odkrywane przez Reachera i jego ludzi nasuwają coraz poważniejsze wątpliwości co do uczciwości ich dawnego kolegi. Najważniejsze jest jednak uniemożliwienie niebezpiecznemu A.M. przejęcia śmiercionośnej broni, a na razie to on zyskuje przewagę.
-
Zdjęcie wyniesione przez Reachera z biura New Age Technologies nie pozostawia wątpliwości, że dla tej firmy pracował Tony Swan. Pytanie więc brzmi, jaką rolę ich kolega odegrał w całej tej aferze, bo przecież do tej pory nie znaleziono jego ciała. Co ciekawe, nie wszyscy dawni członkowie specjalnej grupy śledczej są pewni jego uczciwości.
-
-
Twórcy serialu nie zdecydowali się na ekranizowanie powieści Lee Childa po kolei, gdyż drugi sezon przedstawia wydarzenia z jedenastej w cyklu "Elity zabójców". Niewątpliwą zaletą tego rozwiązania - oprócz atrakcyjnej sensacyjnej fabuły - jest zaś możliwość lepszego poznania przez widzów przeszłości Jacka Reachera.
-
Wszystko to sprawia, że początek drugiego sezonu wypada bardzo obiecująco, bo z jednej strony z dużym zainteresowaniem obserwujemy rozwój dobrze nam już znanych postaci, a z drugiej strony ożywczo na fabuły wpływają nowe wątki. Można mieć nadzieję, że w kolejnych odcinkach będzie jeszcze ciekawiej.
-
Przeskoki czasowe w tym odcinku nie tylko nie naruszają spójności fabuły, lecz z jednej strony pozwalają nam zyskać szerszy obraz podstaw rozwoju Imperium Galaktycznego, a z drugiej potęgują nasze zainteresowanie tajemniczym obiektem na Terminusie.
-
Proces Hariego Seldona zakończył się co do zasady zgodnie z jego oczekiwania, dlatego teraz możemy obserwować, jak przebiega podróż jego zwolenników na Terminusa. Co istotne, w jej trakcie dochodzi do naprawdę zaskakujących zdarzeń. Sporo dzieje się też na Trantorze, gdzie trwa dochodzenie w sprawie ataku na Gwiezdny Most.
-
Zagorzali fani twórczości Isaaca Asimova raczej nie mogą być zachwyceni serialem Apple TV+, gdyż jego twórcy naprawdę daleko odeszli od literackiego pierwowzoru - co widać już w pierwszym odcinku. W efekcie fabuła może okazać się zaskakująca również dla osób dobrze znających powieść.
-
Spektakularne odkrycie ciał kolejnych ofiar z jednej strony oznacza dla Collins i Redcliffe konieczność szybkiej weryfikacji dotychczasowych ustaleń, z drugiej zmusza panią burmistrz do podjęcia decyzji o przedwczesnym zakończeniu Festiwalu Zimy. W dodatku mieszkańcy Deadloch cały czas bacznie obserwują działania policji, a sytuacja w mieście robi się coraz bardziej napięta. A scenarzyści przygotowali w tym odcinku jeszcze kilka niespodzianek!
-
Już w poprzednim odcinku było jasne, że na celowników śledczych teraz znajdzie się Skye O'Dwyer. Oczywiste jest także, że dla Dulcie Collins oskarżenie bliskiej przyjaciółki byłoby ciężkim przeżyciem, szczególnie że odbiłoby się to również na małżeństwie policjantki. Co ciekawe, pani sierżant nie jest jedyną osobą w Deadloch, która właśnie przeżywa kryzys uczuciowy pod wpływem niedawnych wydarzeń w mieście.
-
Nie ma nic złego w odchodzeniu w adaptacjach filmowych od oryginału, ale w przypadku nowego "Pana Samochodzika i templariuszy" pomysły scenarzysty sprawiły, że główny bohater bardziej kojarzy się z różnymi ikonami popkultury niż z panem Tomaszem z powieści Zbigniewa Nienackiego. Co gorsza, nie przekłada się to wcale na atrakcyjniejszą fabułę.
-
-
-
Chociaż w pamięci pozostają zapierające dech widoki, to nie są one w stanie zrekompensować do końca dość powolnego tempa, w jakim toczą się wydarzenia. Co gorsza, sposób poprowadzenia niektórych wątków nie może budzić entuzjazmu.
-
Oczywiste jest, że "Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy" niekoniecznie spełni oczekiwania zagorzałych wielbicieli twórczości J.R.R. Tolkiena oraz fanów filmów Petera Jacksona. Początek serialu daje jednak podstawy, by dać jego twórcom kredyt zaufania, szczególnie że stronie wizualnej tej produkcji nie można niczego zarzucić.
-
W tym odcinku szybko możemy się przekonać, że Dong-ha wprawdzie uratował życie, ale zarazem stracił nad nim kontrolę. Z rosnącym zainteresowaniem obserwujemy zaś poczynania Kwang-chula, który najwyraźniej ma własne plany nie tylko odnośnie głównego bohatera, ale również w stosunku do swoich szefów.
-
Można stwierdzić, że główny bohater miał szczęście w nieszczęściu, bo ucieczkę z pralni brudnych pieniędzy przypłacił jedynie lekkimi obrażeniami i potrzebne było raptem kilka szwów. Nie oznacza to jednak, że nie czekają go dalsze kłopoty.
-
Nic dziwnego więc, że w napięciu czekamy, by dowiedzieć się, czy i tym razem Park wyjdzie cało z naprawdę poważnych opałów.
-
Trzeba przyznać, że zawiązanie akcji wygląda obiecująco, bo zapowiada się, że na widzów czeka tutaj jeszcze sporo emocji związanych z perypetiami Dong-ha i jego rodziny. Całkiem nieźle jest też pod względem gry aktorskiej, nawet jeśli momentami Jung Woo jako Dong-ha bywa nieco zbyt ekspresyjny.
-
Nie ulega wątpliwości, że dla Joy Hawk list Perry'ego z przyznaniem się do winy był wspaniałym prezentem od losu. Aresztowanie syna Royala i Cecilii okazuje się zaś jedynie początkiem jeszcze poważniejszych kłopotów dla całej rodziny Abbottów.
-
Po raz kolejny możemy się przekonać, że Royal jest gotów zrobić niemal wszystko, by zapewnić bezpieczeństwo swoim bliskim, natomiast u Tillersonów od więzi rodzinnych ważniejsze są pieniądze. Istotne znaczenie ma zaś to, że również inni Abbottowie są gotowi do poświęceń.
-
Wprawdzie w trakcie walki przy dziurze na zachodnim pastwisku zarówno Wayne Tillerson, jak i Royal Abbott odczuli siłę wymierzonych im ciosów, ale rywalizacja między przywódcami zwaśnionych rodzin wciąż pozostaje nierozstrzygnięta. I po prawdzie akurat w tym odcinku niewiele się wyjaśni.
-
Mogliśmy się spodziewać, że środki ostrożności podjęte przez Lorraine Hartley nie wystarczą, by powstrzymać Jamesa Reece'a przed dotarciem do sekretarz obrony. Bardziej zaskakujące jest natomiast to, że w tej sytuacji największą odwagą oraz rozsądkiem wykazuje się Katie Buranek.
-
Po tym, jak zostało znalezione ciało Trevora Tillersona, możemy się po raz kolejny przekonać, że Joy Hawk jest człowiekiem na właściwym miejscu. Co ciekawe, jej wysiłki nie do końca są doceniane przez niektórych członków rodziny ofiary.