Magdalena Herman
Krytyk-
Skupienie kamery na poszczególnych elementach, zwolnienia i zbliżenia nadają temu wykwintnemu obrazowi stopień intymnego wkroczenia w potocznie rozumiane proste życie i codzienną rutynę, której jesteśmy świadkami. Ta rutyna, jak każda zresztą, kryje w sobie jednak milion małych kawałków niedopowiedzeń i sekretów, które zdaje się pojmować tylko światło latarni.
-
Noah Baumbach, reżyser tego doskonałego dramatu, z misterną uwagą podgląda ludzkie uczucia w momencie, gdy uczucie się kończy, bądź też gdy ludzie, mimo, że się kochają, jednak nie mogą być razem. Rozkłada na czynniki pierwsze każdą z emocji towarzyszących temu procesowi. Wielkie brawa za pomysł, reżyserię i przede wszystkim grę aktorską, szczególnie dla Adama Drivera, którego gwiazda talentu i kariery nie bez powodu błyszczy coraz jaśniej.
-
Wszyscy możemy przejrzeć się niczym w lustrze w odbiciach postaci bohaterów, w ich słabościach i kłamstwach, w szczerych i nieszczerych zamiarach. W nienawiści i zwątpieniu, ale także w zaglądaniu w głąb siebie, w poszukiwaniu własnej, prawdziwej tożsamości.
-
Dużo krwi, błotnistego szlamu i obrzydliwych wizji - to faktyczne obrazy charakteryzujące "Dziewczynę z trzeciego piętra". Jednak pod tą straszliwą warstwą horroru, kryje się całkiem niezła fabuła i ciekawy pomysł. Duży plus za grę aktorską - C.M. Punk spisał się znakomicie, jeszcze lepiej wcielająca się w postać kusicielki Sarah Brooks.
-
Jamesa Graya, który w Stanach Zjednoczonych uchodzi za jednego z geniuszów filmu, pozostawia wiele miejsc do wypełnienia. Dużo jest przerysowanych sytuacji, nieco sztampowych scen i wypowiedzianych kwestii. Na to można jednak nieco przymknąć oko, gdyż Brad Pitt i strona wizualna filmu ratują całą sytuację.