
-
To film zupełnie inny od tych, które przywykliśmy oglądać do tej pory. W Polsce jest czymś nowym, nieznanym, co pokazały liczne komentarze na jego temat oraz dyskusje, jakie wywołał. Ja oceniam go jako kolejny rozdział w polskiej kinematografii. Cringe i hit w jednym.
-
Nie jest nudną opowiastką o rodzinie królewskiej. To pełen tajemnic i emocji obraz, którego obejrzenie zmusza do przemyśleń. Czwarty sezon jest tego doskonałym przykładem.
-
Zostaje w pamięci na długo. Choć każdy z nas wie, jak się skończy, do ostatniego momentu jest cicha nadzieja, że ta historia tak naprawdę nie miała miejsca.
-
Masz zły humor? Włącz sobie "Klub opiekunek" na Netflixie, a zobaczysz, że uśmiech pojawi się na twojej twarzy automatycznie. Ta produkcja odpręża i rozśmiesza, bo miło jest oglądać tak cukierkowy i po prostu ładny serial o amerykańskich nastolatkach i ich kolorowym życiu.
-
Dobra komedia. Nie jest to wybitne dzieło, ale warto obejrzeć ten film, choćby dla samego rozluźnienia.
-
Czterysta minut o osiągnięciach ubiegłego stulecia wydaje się być krótkim czasem w porównaniu do tego, jakie skutki przyniosły te wydarzenia. Ikony XX wieku to solidna dawka wiedzy oraz sposób na to, aby zaczerpnąć informacji o wybitnych postaciach.
-
Jeżeli wybrałabym się na ten film do kina, to na pewno żałowałabym tej decyzji. Niestety, czegoś tu zabrakło. Obiecanki cacanki.
-
Trzyma w napięciu do samego końca. Jest czymś innowacyjnym, mrocznym i nieprzewidywalnym. Szczerze mogę polecić go wszystkim miłośnikom wampirów. Ja jestem jednym z nich i nie zawiodłam się.
-
Dosyć przewidywalny horror, jednak można znaleźć w nim kilka zaskakujących elementów. Został skonstruowany tak jak wiele innych filmów podejmujących temat zawarcia paktu ze złem. Jednak mimo to ogląda się go z zainteresowaniem.
-
Jest to wybór dla osób, które nie boją się makabrycznych morderstw i zbezczeszczonych martwych ciał. Obraz von Triera, tak jak w przypadku jego innych filmów, szokuje w negatywny sposób.