Rafał Strózik
Krytyk-
Poczucie rozczarowania dodatkowo wzmożone jest faktem, że narzucająca się widzowi normatywna pulpa, o której mowa powyżej, w znacznym stopniu przykrywa kunszt, jakim uraczyli swych widzów graficy komputerowi oraz osoby odpowiedzialne za audiowizualną stronę produkcji.
-
Okazuje się dziełem zbyt mocno bazującym na różnych, skrajnych konceptach, w wyniku czego efekt końcowy jest zwyczajnie nijaki, a przy tym schizofreniczny. Ale pomimo licznych zarzutów ze strony autora tekstu, to relatywnie ładny wizualnie film o szybkim, równym tempie, co może zadowolić wiele osób.
-
Reżyserce filmu Patty Jenkins udało się stworzyć komercyjną produkcję, nie popadając przy tym w pułapkę nijakości.
-
Nie pretenduje do ambitnego widowiska, jednocześnie nie obawiając się porażki.
-
Zawarte w filmie sceny batalistyczne przyjmują konwencję filmu grozy, tworząc nieczęsto spotykaną w kinie wojennym mieszankę gore oraz horroru psychologicznego.