Ta opowieść miłosna stanowi kronikę trwającej całe życie skomplikowanej relacji legendy muzyki Leonarda Bernsteina i Felicii Montealegre Cohn Bernstein.
- Aktorzy: Bradley Cooper, Carey Mulligan, Jeremy Strong, Michael Urie, Maya Hawke i 15 więcej
- Reżyser: Bradley Cooper
- Scenarzyści: Bradley Cooper, Josh Singer
- Premiera światowa: 2 września 2023
- Ostatnia aktywność: 7 marca
- Dodany: 19 sierpnia 2023
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Może jest prawda w powiedzeniu, że w cieniu każdego wielkiego mężczyzny stoi jeszcze większa kobieta? Miał być film o mistrzu, a tu mistrzyni.
-
Maestro nie powiedział mi niczego o tym, kim był Leonard Bernstein. Wbrew otwierającemu całość cytatowi z kompozytora, który powiedział, że dzieło sztuki powinno raczej stawiać pytania, niż dawać odpowiedzi - twórcy nie skłonili mnie też do zadawania pytań. Jeśli już, to do postawienia pytania najgorszego rodzaju: po co w ogóle ten film powstał?
-
Ogólnie nie jest to film zły, warto go zobaczyć, choćby tylko dla kreacji aktorskich.. Wizualnie też, oczywiście uwzględniając parę uwag, o których pisałem wyżej, "Maestro" jest dziełem wartym uwagi. A fabularnie? Cóż, jeśli nie interesuje was biografia Bernsteina, tylko chcecie obejrzeć dramat o skomplikowanej relacji uczuciowej dwojga ludzi to wtedy może będziecie mniej rozczarowani niż ja. Miało być wielkie dzieło, wyszło co najwyżej niezłe.
-
Zaangażowany artysta, kochliwy gej, mąż żony, oddany ojciec, Żyd. Kim właściwie był kompozytor Leonard Bernstein z biograficznego "Maestra" Bradleya Coopera? Wszystkim tym naraz, jak wynika z jednej z najbardziej wyczekiwanych pozycji pokazanych na festiwalu w Wenecji. Słusznie, bo człowiek to przecież przeplatanka różnych cech, nierzadko sprzeczności. Szkoda tylko, że z filmu nie dowiadujemy się, jak wpływały one na bohatera.
-
Wymagające, złożone, artystyczne kino, które nie będzie dobrym tłem do obiadu czy wieczornego relaksu po ciężkim dniu dla przeciętnego widza.
-
Ostatecznie, coś z tej laurkowości - a przy tym szczypty sentymentalizmu - do "Maestra" się przedostało, ale nie na tyle, by wyjałowić go z emocji i wytrzebić dramaturgicznie, budując jakiś monument superbohatera i geniusza, a nie obraz prawdziwego człowieka z jego wadami, słabością i egoizmem, ulegającego własnej pożądliwości i nałogom. Takim właśnie typem był Lenny - i mniej więcej takim widzimy go na ekranie.
-
8.517 stycznia
- Skomentuj
-
-
Męczący, nudny, na siłę próbujący być "artystyczny", zaś o samym Bernsteinie nie dowiedziałem się kompletnie niczego.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Cooper reżyserem jest bezpiecznie poprawnym-widać w tym pasję i perfekcje.Podzielony tonalnie na dwie części.Każda z nich to jakby dwa odrębne filmy,(sposób kręcenia,montowania,dźwięk).To super zabieg ale mam wrażenie,że trochę podtknął się przy realizacji.Są sceny wybitne którym należą się owacje na stojąco.Sama zaś historia jest poszarpana,szybko przeskakujemy do kolejnych etapów,że trudno jest wbić się w ten seans.Cooper świetny ale dla mnie to Mulligan kradnie cały seans.Wyszło przeciętnie
-
5.515 listopada 2023
- 8
- Skomentuj
-
-
6,5/10. Dobre role, fantastyczna charakteryzacja. Bez szaleństw w reżyserii. Ot kolejny biopic o wielkim artyście i jego tajemnicach.
-
6.529 stycznia
- Skomentuj
-
-