Robi wszystko lepiej i mocniej niż pierwsza część, dzięki czemu otrzymaliśmy udany kryminał z niezłym humorem i dwójką świetnych bohaterów.

To już nie tyle komedia kryminalna, co akcyjniak, przeciętny i niezbyt zabawny. Motyw rozwiązywania zagadki ustępuje miejsca pościgom ulicami Paryża, samochodowym eksplozjom oraz karkołomnym wygibasom na Wieży Eiffla. Może i skala przedsięwzięcia jest większa, ale jakże szkoda, że samej dedukcji, na której powinna wszak zasadzać się ta historia, jest jak na lekarstwo.

Debilny skok na kasę, który puścisz gotując żarcie albo sprzątając w salonie. Nikt nie powinien poświęcać więcej niż 1% swojej uwagi i świadomości na takie wyroby streamingowe, które przekonują niedzielnych oglądaczy filmów, że oto tak wygląda komedia i jak Sandler z***a się w gacie to jest śmieszne, a jak Aniston zarzuci prostacki dwuznaczny tekst to jest szczyt komedii i seksapilu. Szanujmy się Panie i Panowie, naprawdę szanujmy siebie i swój czas.