Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.

Bardo, fałszywa kronika garści prawd

2022 Film
6.7 10.0 0.0 14
Pozytywnie oceniony przez krytyków
4.9
Negatywnie oceniony przez użytkowników

Meksykański dziennikarz i dokumentalista wraca z Los Angeles do ojczyzny, po drodze przeżywając kryzys egzystencjalny, zmagając się ze swoją tożsamością, relacjami rodzinnymi oraz wspomnieniami.

  • Bardo stanowi trzygodzinną podróż pełną przeróżnych symbolik i odniesień, waląc wręcz po oczach ciętą narracją i mimo wszystko troszeczkę pretensjonalnym stylem. Ego twórcy obecne jest na każdym kroku, ale to gwarantuje nieprzeciętną, pełną wielorakich eksperymentów wycieczkę, bo wyeksponowanych myślach starego wygi.

    Więcej
  • Te najbardziej przejmujące fragmenty gdzieś się jednak gubią, znikają w plątaninie zdarzeń i wątków. Być może Iñárritu wolał ten najbardziej bolesny okres w swoim życiu zakrzyczeć. A może zwyczajnie go poniosło.

    Więcej
  • Świetny film, który na długo zapadnie mi w pamięć. To ciekawa wiwisekcja nastrojów społecznych współczesnego Meksyku oraz rodzaj traktatu filozoficznego podanego w bardzo rozrywkowej formie.

    Więcej
  • Gdzieś na początku filmu główny bohater mówi, że ciężko brać na serio kogoś, kto nie potrafi się wygłupiać. Nie znaczy to chyba jednak, że każdego, kto się wygłupił, trzeba od razu brać serio? Bombastyczny rachunek sumienia, który meksykański filmowiec odprawia w "Bardo", jest po prostu bombastyczny. I męczący.

    Więcej
  • To nie jest zły film, to nie jest też film, o którym mogę powiedzieć bez zawahania, że jest dobry. Godny polecenia jest na pewno ze względu na jego formalne wykonanie i faktycznie przepiękne kadry. Jednak film męczy samym sobą. Jest reżysero centryczny, nie daje tchu nawet na minutę od osoby wokół, której orbituje, a też nie mam pewności czy każdy jest takim maniakiem meksykanina, żeby to wszystko pojąć w kilka sekund i zrozumieć konwencje twórcy.

    Więcej
  • Szalenie dziwaczny, niekoniecznie sensowny, ale niewątpliwie poruszający.

    Więcej
  • Iñárritu kontempluje nad śmiercią, inspirując się Alejandro Jodorowskym. Wielowątkowość, intymność oraz niezaprzeczalny rozmach inscenizacyjny ewidentnie czynią z "Bardo, fałszywej kroniki garści prawd" najambitniejsze wyzwanie w karierze meksykańskiego filmowca.

    Więcej
  • Trzeba to bowiem podkreślić: nawet na wielkim ekranie trzygodzinne przytłaczające "Bardo" stawia przed publiką poważne wymagania. Łatwo się zniechęcić, zwłaszcza gdy w każdej chwili można wcisnąć przycisk stop i kliknąć w kolejne okienko. Jeśli jednak wytrwacie do końca, istnieje duża szansa, że pod powiekami pozostaną Wam niezapomniane obrazy, pod czaszką będzie szaleć burza piaskowa, a może nawet uronicie łezkę.

    Więcej
  • Alejandro Gonzales Inarriutu sfilmował uniwersalny moralitet, który mógłby dotyczyć każdego z rozpoznawalnych artystów znajdujących się na widocznym świeczniku.

    Więcej
  • To bez dwóch zdań ostra jazda bez trzymanki, pełna niespodziewanych zakrętów i długich tuneli bez wyjścia. Przebodźcowani, skonfundowani i zmęczeni - gwarantuję, że tak będziecie się czuć po obejrzeniu tego krzykliwego megalomańskiego widowiska.

    Więcej
  • To film świetnie nakręcony. Ma wiele fascynujących pomysłów i ciekawie ogranych wątków, ale - jak wspominał Luis - to też pretensjonalna i męcząca nuda, która w większości udaje, że ma coś ciekawego do powiedzenia. Cieszę się, że za duże pieniądze Iñárritu mógł pokazać to, co mu siedzi w głowie. Mam jednak nadzieję, że nieprędko do niej wrócę.

    Więcej
  • Ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że ledwo liznąłem "Bardo". To zdecydowanie najbardziej ambitny film Inarritu, który imponuje skalą i szaloną wyobraźnią. Niemniej jest to też bardzo hermetyczne, iberoamerykanocentryczne i pozbawione dyscypliny. Ile wyciągniecie zależy tylko od Was i nikogo więcej.

    Więcej
  • Iñárritu nie musiał hamować swego ego, bo świadomie tworzył film na poły autobiograficzny, w którym wyraził swój stosunek do świata, robiąc obrachunek z własnymi rozterkami, cierpieniem, śmiertelnością, wypaleniem, dziedzictwem, tożsamością. To wszystko, dzięki artystycznej klasie reżysera, staje się uniwersalne - dzięki czemu sami możemy się z tym mierzyć czy utożsamiać. I coś poznawać.

    Więcej
  • Wiele osób powinno być skłonne przyznać niezależnie od opinii, że najnowsza produkcja Alejandro Gonzáleza Iñárritu jest fascynująca.

    Więcej