
- 83% pozytywnych
- 22 krytyków
- 63% pozytywnych
- 51 użytkowników
Bruce Wayne, chcąc mieć pewność, że poświęcenie Supermana nie poszło na marne, łączy siły z Dianą Prince, by zwerbować zespół superbohaterów, którzy ochronią świat przed zbliżającym się niebezpieczeństwem.
- Aktorzy: Ben Affleck, Henry Cavill, Amy Adams, Gal Gadot, Ezra Miller i 15 więcej
- Reżyser: Zack Snyder
- Scenariusz: Chris Terrio
- Premiera światowa: 18 marca 2021
- Ostatnia aktywność: 23 kwietnia
- Dodany: 29 stycznia 2021
-
6.6Pozytywnie oceniony przez krytyków
-
83%pozytywnych
-
22krytyków
-
22recenzje
-
18ocen
-
15pozytywnych
-
3negatywne
-
-
6.1Pozytywnie oceniony przez użytkowników
-
63%pozytywnych
-
51użytkowników
-
14recenzji
-
48ocen
-
30pozytywnych
-
18negatywnych
-
-
Recenzje krytyków
-
Nie ma co się oszukiwać, "Liga Sprawiedliwości Zacka Snydera" jest o klasę lepszym filmem niż wersja z 2017. Widać w nim konsekwentnie zrealizowaną wizję, produkcję, która miała rozpocząć nowy rozdział w historii DC i tak jak w przypadku Marvela budować całość pod wielki finał. Niestety, jest to już wizja, o której możemy mówić wyłącznie w czasie przeszłym.
-
Zackowi Snyderowi wyszedł film lepszy niż Batman v Superman: Świt Sprawiedliwości, jedynie szkoda, że dopiero po czterech latach i bez szans na jakąkolwiek kontynuację. Jeśli wizja reżysera odniesie sukces i stanie się przebojem na HBO Max, włodarze Warnera będą mogli pluć sobie w brodę, że zbyt pochopnie zadecydowali o przerobieniu jego wersji.
-
Za bezapelacyjny sukces trzeba uznać fakt, że pomimo czterogodzinnego metrażu ogląda się ten film bez znudzenia. Przeciętny widz, który ma gdzieś przepychanki komiksowych geeków, otrzymuje solidne widowisko, na którym czasu nie straci. Musi też jednak pamiętać, że to tylko przystanek, a nie stacja końcowa.
-
Odpowiedź na pytanie, która wersja jest lepsza, nie jest wcale takie proste. Snyder nie wyeliminował błędów kinowej "Ligi", to cokolwiek karkołomne zadanie - są zbyt głęboko zakorzenione w glebie, z której wyrosła ta historia. Odsłona firmowana jego nazwiskiem z pewnością jest spójniejsza, nie tylko fabularnie, ale i stylistycznie.
-
Nie jest filmem lepszym lub gorszym od wersji kinowej. Z grubsza to ten sam film, tylko wykorzystuje zupełnie inne środki do zrealizowania celu.
-
Od strony czysto filmowej jest to dzieło lepsze, bardziej koherentne i szczególnie fanom DCEU powinno się bardziej spodobać niż film z 2017 roku. Nie wiem tylko, czy wszyscy będą tak samo usatysfakcjonowani. Nadal jest to najsłabszy film Snydera i najgorsza część uniwersum DCEU.
-
Liga Sprawiedliwości Zacka Snydera jest dokładnie taka, jakiej mogliśmy się spodziewać. Jest to zarówno wada jak i zaleta.
-
Mimo tego rodzaju wątpliwości, należy oddać "Lidze sprawiedliwości Zacka Snydera" to, że rzeczywiście stanowi znaczącą poprawę miałkiego pierwowzoru.
-
-
Recenzje użytkowników
-
-
Fani chcieli, by Snyder skończył własne Justice League, to ich życzenie się spełniło. I cieszę się z tego, że reżyser dostał w końcu okazję dokończenia swojej wizji na swój film. Co do natomiast jakości jego produkcji... to że coś jest autorskie, nie znaczy automatycznie, że wypadnie sporo lepiej, i ten film to idealny przykład tego stwierdzenia. Nawet zaryzykuję stwierdzeniem, że wersja kinowa wypadła troszkę lepiej od wersji Snydera.
-
W kategorii kto lepiej ogarnął Ligę Sprawiedliwości obydwaj reżyserzy wychodzą z tego z podobnym efektem.U Snydera jest mrocznie,duszno,dramatycznie-to się czuje,za to plus tak samo jak i za rozbudowanie wątków-historia nabiera sensu i widz wie,dlaczego dane rzeczy mają miejsce.Analizując całość,długość tego metrażu a przede wszystkim jakość to uważam,że jest to mierne.Momentami film wygląda jak wyjęty ze słabej gry wideo.Kuleje tu wiele rzeczy ale zrobił to dla córki więc szanuję tę decyzję.
-
-
Autorskie, nie znaczy lepsze. To praktycznie ten sam film co wersja z 2017, ale jeszcze gorszy, bo rozciągnięty do granic możliwości i marnujący swój potencjał.
-
Jest sporo pozytywnych zaskoczeń, ale Snyder to nadal Snyder. Paleta barw jest nie do wytrzymania, charakterystyczna pompatyczność ciężkostrawna, część CGI przestarzałe, 4:3 kompletnie zbędne, 4h zbyt długie (3h to max w tym przypadku), Superman antypatyczny, a dramaturgia dość średnia. Ale i tak sądzę, że to najlepszy film w tej serii. Jest wreszcie niezły przeciwnik, większa skala produkcji i ogólna spójna wizja. Powiedziałbym, że momentami jest nawet nieźle, na pewno bardziej filmowo.
-
To film delikatnie mówiąc przydługi lecz po ogromnym rozczarowaniu z 2017 jest to świetna nagroda
-
W pełni autorski i spójniejszy od wersji kinowej, za to niemiłosiernie rozwleczony przez zbędne sceny i wątki, toporną narrację oraz ładowanie slow motion dosłownie w co drugiej scenie. Pozornie rozbudowuje większość bohaterów, emocjonalnie wypada dość pusto, choć nie brakuje kilku sympatycznych scen i łechcących wizualnie sekwencji. Szumne zapowiedzi przyniosły tak naprawdę drugi raz ten sam film, wzbogacony o materiał wycięty podczas burzliwego procesu produkcyjnego.
-
Niektóre sceny są tu piękne i wspaniałe masterszoty, ale snyderowy patos w połączeniu z zerowymi umiejętnościami Gadot, słabymi efektami, okropną choreografią scen walki, generycznym villainem i innymi głupotami i nielogicznościami scenariusza czyni ten film niestrawnym. Za dużo by wymieniać, wiele fragmentów wygląda tu jak wysokobudżetowy fanfik, ale najsmutniejsze, że i tak zostawia daleko w tyle ostatnie filmy DC.
-
Wersja lepsza niż ta z 2017 roku, jednak....nic na to nie poradzę, ale po tym filmie mam uczucie zdecydowanie przedawkowanego slow-motion i to by było na tyle....Sama historia walki o wypuszczenie "Snyder's cut" jest niestety o wiele ciekawsza niż owiany legendą produkt końcowy...
-
Najlepsze recenzje użytkowników
-
W kategorii kto lepiej ogarnął Ligę Sprawiedliwości obydwaj reżyserzy wychodzą z tego z podobnym efektem.U Snydera jest mrocznie,duszno,dramatycznie-to się czuje,za to plus tak samo jak i za rozbudowanie wątków-historia nabiera sensu i widz wie,dlaczego dane rzeczy mają miejsce.Analizując całość,długość tego metrażu a przede wszystkim jakość to uważam,że jest to mierne.Momentami film wygląda jak wyjęty ze słabej gry wideo.Kuleje tu wiele rzeczy ale zrobił to dla córki więc szanuję tę decyzję.
-
W pełni autorski i spójniejszy od wersji kinowej, za to niemiłosiernie rozwleczony przez zbędne sceny i wątki, toporną narrację oraz ładowanie slow motion dosłownie w co drugiej scenie. Pozornie rozbudowuje większość bohaterów, emocjonalnie wypada dość pusto, choć nie brakuje kilku sympatycznych scen i łechcących wizualnie sekwencji. Szumne zapowiedzi przyniosły tak naprawdę drugi raz ten sam film, wzbogacony o materiał wycięty podczas burzliwego procesu produkcyjnego.
-
Autorskie, nie znaczy lepsze. To praktycznie ten sam film co wersja z 2017, ale jeszcze gorszy, bo rozciągnięty do granic możliwości i marnujący swój potencjał.
-
Fani chcieli, by Snyder skończył własne Justice League, to ich życzenie się spełniło. I cieszę się z tego, że reżyser dostał w końcu okazję dokończenia swojej wizji na swój film. Co do natomiast jakości jego produkcji... to że coś jest autorskie, nie znaczy automatycznie, że wypadnie sporo lepiej, i ten film to idealny przykład tego stwierdzenia. Nawet zaryzykuję stwierdzeniem, że wersja kinowa wypadła troszkę lepiej od wersji Snydera.
-
To film na jaki czekałem,te 4 godziny seansu nie dłużą się,szybka akcja,inny klimat,licze na szybką kontynuacje w rezyserii Snydera,warto było czekać