Medyk wojskowy cierpiący na zespół stresu pourazowego staje się seryjnym złodziejem okradającym banki po tym, jak uzależnił się od narkotyków i popadł w długi.
- Aktorzy: Tom Holland, Ciara Bravo, Jack Reynor, Michael Rispoli, Jeffrey Wahlberg i 15 więcej
- Reżyserzy: Anthony Russo, Joe Russo
- Scenarzyści: Jessica Goldberg, Angela Russo-Otstot
- Premiera światowa: 26 lutego 2021
- Ostatnia aktywność: 20 września 2023
- Dodany: 3 czerwca 2020
-
Nie mogę zbyt wiele złego powiedzieć na temat tego filmu, bo jest on dobry. Czy tylko dobry? Czy aż dobry? Marvela tutaj nie doświadczymy, ale jakże genialną grę aktorską, a także brud, narkotyki i ponure kino akcji. To mi się podoba. Cherry: Niewinność utracona to mocna i wciągająca opowieść o problemach, z jakimi borykają się byli żołnierze USA, którzy tak naprawdę od rządu nie dostają w zamian za walkę nic. Genialni reżyserzy, genialny Tom Holland, genialny film.
-
7.519 marca 2021
- 1
- Skomentuj
-
-
Tandetne na poziomie audiowizualnym kino antywojenne skupiające się na krytyce szeroko pojętej Ameryki, zamiast na emocjach bohaterów.
-
Bracia Russo nawet bez Marvela potrafią stworzyć udaną produkcję, która broni się zarówno opowieścią, jak i kwestiami technicznymi.
-
Moim zdaniem warto obejrzeć Cherry: Niewinność utracona, tylko bez wygórowanych oczekiwań. No i uważajcie, bo niektórym znajomym zdarzyło się na tym filmie przysnąć, zupełnie nie wiem dlaczego.
-
Finalnie film wypada bardzo niejednoznacznie. Historia bywa trochę nieprzekonująca, biorąc pod uwagę nagromadzenie wątków i niewielką długość czasu akcji. Jedne sceny bywają przeciągnięte, inne aspekty niedopracowane, na czele z wątkiem miłosnym. Skrócenie filmu prawdopodobnie również mogłoby mu wyjść na dobre. Coś czuję, że mogło być lepiej, ale w ostatecznym rozrachunku warto: dla roli Hollanda, dla warstwy wizualnej, dla wątku wpływu okropieństw wojny na późniejsze życie weteranów.
-
Prawda jest taka, że gdyby nie Tom Holland, który daje z siebie wszystko, "Cherry" byłoby nieoglądalną, pretensjonalnym, przestylizowanym badziewiem. Tym właśnie jest film braci Russo i absolutnie odradzam ten seans komukolwiek. Choć technicznie trudno się do czegoś przyczepić, kompletnie nie angażuje i za bardzo na tej realizacji się skupia.
-
Okazało się, że bracia Russo potrafią wyzwolić więcej emocji w pełnej efektów cyfrowych i trykotów scenie śmierci superbohatera, niż odzwierciedlając prawdziwe życie.
-
Twórcy "Avengers: Koniec gry" postanowili udowodnić światu, że potrafią kręcić wielkie kino. Zrobili to trochę zbyt topornie, co nie zmienia faktu, że film jest niezły, a Tom Holland w roli głównej bardzo dobry.
-
Miał potencjał na bycie czymś więcej, brudną, ciężką opowieścią o walce z nałogiem i takim poszukiwaniu własnego ja w trudnych czasach. Jednak ten potencjał nie został w pełni wykorzystany. Twórcy chcieli za bardzo wrzucić kilka interesujących wątków na siłę do produkcji, przez co tak naprawdę żaden nie mógł w pełni wybrzmieć.