Zwolniony z pracy zastępca szeryfa kontynuuje śledztwo, podążając tropem demona Bhugula. Chcąc przerwać serię morderstw, trafia do domu zamieszkałego przez Courtney i jej dwóch synów.
- Aktorzy: James Ransone, Shannyn Sossamon, Robert Daniel Sloan, Dartanian Sloan, Lea Coco i 15 więcej
- Reżyser: Ciaran Foy
- Scenarzyści: C. Robert Cargill, Scott Derrickson
- Premiera kinowa: 21 sierpnia 2015
- Premiera światowa: 19 sierpnia 2015
- Dodany: 28 grudnia 2017
-
Wszystko to wciąż daje nam raczej "horror wagi lekkiej" - taki, który może i ogląda się z zainteresowaniem, ale potem szybko pozwala mu się ulecieć z pamięci.
-
Bardzo dobre rzemiosło - film świetnie zagrany, dobrze nakręcony oraz posiadający kawał mocnej ścieżki dźwiękowej.
-
Nieprzyjemna atmosfera z oryginału zostaje zastąpiona mało subtelnym wyskakiwaniem potwora zza kadru.
-
Zasługuje na miano najlepszego horroru tego roku. W porównaniu z poprzednią częścią wypada nieco bladziej, jednak miłośnicy "Sinistra" na pewno znajdą w niej coś dla siebie.
-
Kontynuację opowieści o działaniach Bhugula oceniam jako przyzwoitą. Ewidentnie nie jest to dzieło przełomowe dla historii kinowej grozy, ale może pochwalić się kilkoma ciekawymi rozwiązaniami konstrukcyjnymi i całkiem plastyczną brutalnością, która wyraźnie oddziałuje na psychikę odbiorcy.
-
To żaden przełom w kinie grozy. To też nie obraz, do którego z chęcią będziemy wracać. Ewidentnie jednak przysłowiowe momenty były i mimo że szybko o nich zapomnimy, to dla wielbicieli horroru, seans będzie całkiem przyjemnym.
-
Powinien zapewnić dobrze spędzony czas fanom horrorów oraz widzom pragnącym półtorej godziny efektownej kinowej grozy.
-
Nie próbuje nawet rozbudować ciekawie zapowiadającego się uniwersum, a jedynie kopiuje pomysły poprzednika, przez co jest niepotrzebną kalką, skokiem na kasę bądź chęcią podtrzymania tradycji kręcenia serii w nieskończoność.
-
Ma sztampową i wtórną historię, która nie umywa się do tej z części pierwszej. Ma również słabszych aktorów i trochę idiotyzmów logicznych. Do tego dłużyzny i irytującego bohatera. Nie ma natomiast klimatu, dlatego musi nadrabiać najbardziej banalnymi jump scare'ami.