
Anka i Witek są zakochanym w sobie małżeństwem. On jest korespondentem wojennym, który większość dni w roku spędza na...
- Aktorzy: Magdalena Popławska, Michał Żurawski, Krzysztof Stroiński, Dorota Kolak, Kinga Preis i 15 więcej
- Reżyser: Ewa Bukowska
- Scenarzysta: Ewa Bukowska
- Premiera kinowa: 19 października 2018
- Premiera światowa: 21 czerwca 2018
- Ostatnia aktywność: 7 lipca 2024
- Dodany: 4 czerwca 2018
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Nie wykorzystał emocjonalnej siły oryginału.
-
Świeży i potrzebny głos, a rola Magdaleny Popławskiej to jeden z bardziej niezwykłych występów, jakie polskie kino widziało na przestrzeni ostatnich lat.
-
Mimo wszystko to udany debiut. Pełen wrażliwości i wyczulenia na bohatera.
-
Bardzo udany debiut traktujący o ważnym temacie.
-
Debiut Bukowskiej ma dwie twarze. Z jednej strony to kino ważne, potrzebne, bardzo kobiece i bardzo wrażliwe. Z drugiej - dziecko nietrafionych decyzji artystycznych, zarówno na etapie pisania scenariusza, jak i postprodukcji.
-
Ewa Bukowska "53 wojnami" udowodniła, że talent i determinacja przenoszą góry. W Polsce, w przeciwieństwie na przykład do Hollywood, tylko od wielkiego dzwonu aktorzy stawali po drugiej stronie kariery.
-
53 wojny wywołują ogromne wrażenie w sposobie przedstawienia choroby.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Kawał świetnego kina, zagłębiającego się coraz bardziej w problemy bohaterki, pokazujące wojnę od strony wewnętrznej, z dala od kul i moździerzy, ale również - w dłuższej perspektywie - przerażającej. Zakończenie jednak psuje efekt i sprawie wrażenie, jakby samemu sobie próbowało zaprzeczyć. Świetna kreacja Magdaleny Popławskiej.
-
Grażyna Jagielska ze swoją prawdziwą historią życia u boku korespondenta wojennego otrzymuje na ekranie alter ego o twarzy i ciele Magdaleny Popławskiej. Genialna aktorka oddaje wszystkie odcienie stresu pourazowego w taki sposób, że widz jeszcze długo po seansie nie może pozbyć się tików nerwowych i bolesnego świdrowania w głowie. Tak wspaniałą kreację zdecydowanie psuje zakończenie, jakby na siłę doklejone z opowieści o całkowicie odmiennej estetyce.
-
Po takim debiucie to trzeba się zastanowić na słusznością wyboru drogi reżyserskiej. Błędy można mnożyć: od chybionego doboru aktorów, poprzez chaos scenariuszowy, aż po pretensjonalny wydźwięk zakończenia. Żeby zaangażować się w takie historie trzeba chociaż trochę bohaterkę polubić. Ta stworzoną przez Bukowską, a odtwarzana przez Popławską co najwyżej budzi żałość. Tak jak i cały film - o czym niech świadczy wynik frekwencyjny w niepotrzebnej dystrybucji kinowej.
-
Zaczyna się niewinnie. Jednak to, co dostajemy później, to psychologiczny portret kobiety nie tyle kochającej, co uzależnionej od drugiej osoby. Anna cierpi z powodu braku męża, a jej tęsknota zamienia się w obsesje, która nie pozwala jej normalnie funkcjonowac. Magda Popławska znakomicie radzi sobie w tej roli. Każda zmarszczka na jej twarzy przedstawia najrozmaitsze uczucia. Można powiedzieć, ze aktorka kradnie show w brawurowy sposób.
-