Schyłek I wojny światowej. Ignacy Jan Paderewski staje się celem mentalnego ataku.
- Aktorzy: Crispin Glover, Artur Krajewski, Jakub Gierszał, Patrycja Ziółkowska, Sandra Korzeniak i 15 więcej
- Reżyser: Łukasz Barczyk
- Scenarzysta: Łukasz Barczyk
- Premiera kinowa: 23 stycznia 2015
- Premiera DVD: 9 grudnia 2015
- Premiera światowa: 23 stycznia 2015
- Ostatnia aktywność: 2 października 2023
- Dodany: 28 grudnia 2017
-
Okradł mnie z czasu i pieniędzy.
-
Jest orgiastyczną wizualnie podróżą do kraju takich pragnień przez mentalną dolinę wielokroć obracanych przy okrągłym stoliku mitów.
-
Jest zwyczajnie słaby, marną fabułę i scenariuszowe mielizny próbuje przykryć się dostrzeganym chyba jedynie przez reżysera artyzmem.
-
Hiszpanka z pewnością zawodzi. Wprawdzie po jeszcze słabszym poprzednim obrazie Łukasz Barczyk zrobił mały krok do przodu - dla mnie nie jest on jednak satysfakcjonujący.
-
To film, który żeni ważne klisze kultury masowej z polską historią, co udaje mu się naprawdę nie najgorzej.
-
Jest po prostu nierówna. Pogmatwana i skomplikowana intryga miesza się z trudnym odbiorem oraz brakiem napięcia. Nierówne kino i ambitna porażka.
-
Takiego filmu rzeczywiście w Polsce jeszcze nie było. Imponuje nie tylko rozmach inscenizacyjny "Hiszpanki", ale także rozpasanie myślowe. Zamiast kolejnej czcigodnej laurki historycznej na temat powstania wielkopolskiego, dostajemy rozwibrowaną, niekiedy wręcz frywolną opowieść o walkach spirytystów.
-
Można zatem narzekać na dziury fabularne, naiwność niektórych rozwiązań, nie zawsze dopracowane i osiągające swój cel efekty specjalne, niedokładności historyczne czy dziwny akcent niektórych postaci. Można też pójść do kina i mieć świetną zabawę przez dwie godziny. Można to też połączyć. I, co pokazuje przykład tu podpisanej, nadal bawić się dobrze.
-
Dziwny to film. Niełatwo go zaszufladkować, odpowiednio zdefiniować. Z jednej strony ambitna patriotyczna sztuka, z drugiej komercyjna sztuczka.
-
Jest prze-przemyślane, przeszarżowane, przefinansowane. Ale przynajmniej jakoś szczególnie nie boli.
-
Ten film nikomu nie wyjdzie na dobre.
-
Mimo że nie sposób odmówić Barczykowi pewnej brawury i erudycji, nie wyłania się z tego obrazu żadna spójna wizja. Trudno bowiem ocenić, jaki jest ostatecznie stosunek reżysera do sprawy polskiej. Autor niby ironizuje i wyśmiewa narodowe symbole i polski mesjanizm, nie jest to jednak na tyle wyraźna kpina, by uznać "Hiszpankę" za manifest poglądów politycznych reżysera, czy film propagandowy.
-
Porzućcie wszelką nadzieję wy, którzy oczekujecie od "Hiszpanki" wizualnej wykładni powstania wielkopolskiego. Reżyser, Łukasz Barczyk, walce i militariom poświęca przysłowiowe pięć minut. Zdecydowanie bardziej interesuje go taktyka, a szerzej: siła umysłu w ogóle. Kto więc szuka kolejnego "Miasta 44", znajdzie się na przeciwnym biegunie.
-
Przemyślana, "poznańska" konstrukcja "Hiszpanki" powoduje, że w kinie przeżyłem dwie najkrótsze dwie godziny na polskim filmie.
-
Powiedzieć, że "Hiszpanka" to film oryginalny, to mało. Jest to film ekscentryczny, w którym efekt - nieoczywisty gest aktora czy estetyczna puenta - znaczy więcej niż prawdopodobieństwo historii, a nawet zwykła logika opowiadania. Nie jest to kino popularne ani festiwalowe, "hit" ani "kino artystyczne", ale coś pomiędzy, film sytuujący się w swojej własnej kategorii.
-
Przy lepszym scenariuszu nawet wątek spirytystów mógł być wciągający. Scenariusz jest jednak kiepski, wykonanie jeszcze gorsze, a "Hiszpanka" okazała się zupełnie bezkształtnym i nieporywającym dziełkiem, którego przed agonią nie uratowała nawet muzyka Chopina wykorzystana w filmie.
-
Eksperymentalne podejście ma też swoje złe strony. "Hiszpankę" ogląda się z zaciekawieniem, ale na chłodno, bez emocjonalnego zaangażowania, co niezbyt współgra z epickim formatem filmu - w czasie dwóch godzin seansu można kilka razy poczuć znużenie. To jednak niewielka cena, jaką Barczyk płaci za pomysłowość i odwagę.