Telemagazyn
ŹródłoProgram TV na dziś polskich i zagranicznych stacji. Aktualny program tv dla każdego widza. Seriale, filmy i programy rozrywkowe - telewizyjne propozycje wszystkich najpopularniejszych stacji tv. W Telemagazynie sprawdzisz co leci w telewizji również na telefonie. Od teraz nie przegapisz już żadnego interesującego Cię programu TV!
-
Znacie to uczucie, gdy na randkowej apce widzicie dziewczynę bądź chłopaka, ma mega zachęcające zdjęcia, podoba wam się na każdym kolejnym kadrze, ale jak w końcu dochodzi do spotkania, to okazuje się, że wygląda trochę inaczej niż na fotkach? Właśnie tak jest z "Sexify". Chociaż serial jest petardą pod względem zdjęć oraz montażu, tryskając kolorami na lewo i prawo, to pod względem fabuły niestety wiele do zaoferowania widzom nie ma.
-
Sprawia wiele radochy podczas seansu. Fabularną obyczajówkę w ciekawy sposób wymieszano z kryminałem i dodano do tego szczyptę komedii. Dobrze się to ogląda i właściwie po obejrzeniu pierwszego sezonu mogę powiedzieć, że czuję jedno - ogromny niedosyt.
-
Serial z ogromnym potencjałem, chociaż po projekcji pierwszych trzech epizodów obawiam się, że biografia Osieckiej zostanie potraktowana zbyt wyrywkowo. Pod względem scenografii, kostiumów czy obsady bardzo dużo rzeczy tutaj wygląda wręcz fantastycznie i chociaż momentami widać, że to typowo telewizyjna realizacja, a nie film fabularny w odcinkach, to potrafi wciągnąć i zaangażować widza. Boję się tylko, że "Osiecka" pójdzie podobną drogą co "Bodo".
-
"Ludzie i bogowie" po pierwszych dwóch odcinkach prezentują się bardzo solidnie i zachęcająco. Jest w tej historii potencjał, a nazwisko Bodo Koksa na stanowisku reżysera daje nadzieję, że o pomnikowości i konwenansach możemy zapomnieć. To nie tylko opowieść o wojnie, ale to przede wszystkim historia ludzi - prawdziwych, z krwi i kości - którzy ze śmiercią stanęli twarzą w twarz. Czy "Ludzie i bogowie" to godny następca "Czasu honoru"? Mam przeczucie, że to materiał na coś znacznie lepszego.
-
To serial będący definicją przeciętności. W tym sześcioodcinkowcu nie ma nic, co skłoniłoby mnie do kolejnego seansu, chociaż doceniam próbę nakręcenia sprawnego kryminału. Aktorsko i technicznie serial potrafi błysnąć, jednak to, co w kryminale najważniejsze, czyli scenariusz, zwyczajnie zawodzi. Nie wchodzę w głąb lasu, wybaczcie. Zostanę w bezpiecznym domku. "W głębi lasu" to średniak jakich wiele.
-
Udany serial Netflix'a. To spokojna i cicha produkcja, w której skupiono się na historii i bohaterach. Proste? Pewnie, a do tego skuteczne. Ja już czekam na drugi sezon, bo w tej historii jest duży potencjał.
-
Historyczna produkcja na wysokim poziomie. Dzięki "Ręce La Garduñi" udało mi się jednak odkryć ten serial na nowo. Cieszę się, że twórcy wyciągnęli odpowiednie wnioski. Widać, że przed wejściem na plan drugiego sezonu wzięli głęboki oddech i zdecydowali się nieco poluzować lejce.
-
W Sowich Dołach ciągle mordują, czyli smaczna mieszanka thrillera, kryminału i czarnej komedii
-
Czy "Mały Zgon" będzie serialowym hitem CANAL+? Po projekcji dwóch odcinków na to pytanie nie potrafię odpowiedzieć, ale na pewno trzeba mieć na uwadze to, że mamy do czynienia z bardzo specyficzną produkcją, która zdecydowanie wymyka się zamknięciu jej w szufladce z napisem "komedia kryminalna". Pełen odjazd, ale czasami w dwóch pierwszych epizodach trzeba przebić się też przez sporo nudy i czerstwych żartów, aby zobaczyć światełko w tym tunelu.
-
Zgrabny wstęp do kolejnej epickiej produkcji, bo chyba tak 1. sezon "Wiedźmina" trzeba potraktować. W tym słowiańskim kotle wymieszano kilka gatunków i konwencji, przez co nie wszystko smakuje tak, jak powinno. Jest zachowawczo, z kapci was nie wyrwie, ale całość zapowiada się bardzo dobrze, potrzeba jedynie czasu na rozruch!