Jan Topolski
Krytyk-
Jeszcze zanim "Tár" wszedł na ekrany polskich kin, wzbudził sporo kontrowersji. Równocześnie chwalono jego wysoki poziom wiarygodności. O filmie Todda Fielda mówią polskie dyrygentki i wiolonczelistki.
-
"Wspomnieniu lata" brakuje tej wyrazistości i klimatu, które miały "Weiser" Wojciecha Marczewskiego czy "Powrót" Andrieja Zwiagincewa. W pamięci pozostaje parę udanych wizualnych metafor - jak rodzinna przejażdżka karuzelą, gdy troje bohaterów przyciąga nawzajem swoje krzesełka - czy to jednak wystarczy na dobre wspomnienie lata?
-
Przede wszystkim trzeba docenić oryginalność i odwagę "Photona". Oryginalność wizji autora, który na styku nauki i sztuki buduje idiosynkratyczną narrację łączącą intelekt z dowcipem. Ale także odwagę ekipy, a zwłaszcza producentów, którzy pozwolili, żeby tak bezprecedensowe przedsięwzięcie zaistniało na ekranach.