Tomasz Samołyk
Krytyk-
Ogół puent, gagów i humorystycznych zabiegów to w większości katalog już dawno zużyty i zwyczajnie mało zabawny. Film zaledwie snuje się po powierzchni i niestety nieudolnie usiłuje stworzyć niebanalną narrację.
-
Obraz katastrofalny i trudno uwierzyć, że jego autorem jest wielki Herzog.
-
Z jednej strony ociera się o pionierski geniusz, a z drugiej razi jawnymi niedociągnięciami i trywialnymi wpadkami.
-
Rozumiem uczuciowe rozpłynięcie się przy Janis, który dla mnie jest jednak filmem do bólu przeciętnym i nieangażującym.
-
Dostajemy więc humor, dialogi, zwroty akcji, intrygę, przemoc, grę aktorską i pragnienie: niech to się wreszcie skończy.
-
Jest filmem skrojonym klasycznie. Wydaje się, że reżyser, usiłował oddać hołd kultowemu pierwowzorowi i za pełne osiągnięcie tego celu należy mu się szacunek. Jego przywiązanie do swoistej analogowości "Parku Jurajskiego" jest w "Jurassic World" bardzo wyraźne. Ciągle jest to jednak tylko prosta kinowa rozrywka i nic więcej.
-
Z ram klasycznego kryminału "Czarny węgiel..." wydziera jego zimna i pozbawiona brawury forma. W połączeniu z ascetyczną i minimalistyczną grą aktorską Fan Liao i Lun Mei Gwei, tworzy ona obraz skrajnie realistyczny. Ta korelacja sprawia, że wykoncypowana historia nabiera namacalnego charakteru.