Mateusz Krupa
Krytyk-
Pochwały należą się początkującym aktorkom, które doskonale sprawdzają się w swoich rolach.
-
Może to i film politycznie ciekawy, groźny, może nawet ważny - nie jest to w stanie skompensować poczucia pustki między dynamicznym początkiem a zaskakującym zakończeniem. Film udowadnia, że nie każdą atrakcyjną ideę można przekuć na pełen metraż.
-
Chwilami film uwalnia się ze szponów plastikowych efektów specjalnych, fan serwisu i prób budowania współdzielonego uniwersum. Wtedy udaje mu się odnaleźć pełne ciepła i humoru postaci. Muszę przyznać, że jeśli początki DC były w czymś bezsprzecznie dobre, to był to casting, bo Miller wypada bardzo dobrze w tej roli. Momenty, w których Barry może porozmawiać z rodzicami, spotkać się ze swoją szkolną miłością lub pokłócić ze sobą z innego czasu, to te, w których film ma okazję lśnić.
-
Ospałość "Pacifiction" najpewniej odrzuci większość odbiorców. Jeśli jednak widzowi uda się zsynchronizować z nieśpiesznym tempem, film okazuje się pełen fabularnych i wizualnych zaskoczeń, a pozornie stereotypowo pocztówkowe obrazy z tropików stają się surrealistyczne.
-
Debiut Kyle'a Edwarda Balla jest ambitny, może aż zbyt ambitny. Nieprzyjazna forma rozciągnięta na 100 minut momentami ciążyła nawet mnie, choć twórcą udało się przenieść mnie do tego świata. Czego nie mogę powiedzieć o osobach, które siedziały obok mnie - ich zmieszanie i znudzenie było wyrażane fizycznie i słownie. Jeśli ktoś, jak ja, uwielbia kino grozy, a jednocześnie z fascynacją doszukiwał się obrazów w "Blue" Dereka Jarmana, "Skinamarink" może okazać się mieszanką idealną.
-
Nowe przygody Rebeliantów są zdecydowanie najbardziej interesującym wydaniem "Gwiezdnych Wojen" produkcji Disneya. Wraz z natłokiem "realizmu", budowaniem kolejnych spisków i próbami potajemnego manipulowania kontami bankowymi gdzieś znika dawna magia. Twórcy oddalają się tak bardzo od klimatu znanego z filmów, że gdyby nie symbole, design statków kosmicznych i projekty mundurów, można by pomyśleć, że to całkiem nowy brytyjski serial fantastyczno-naukowy niebazujący na kultowym materiale.
-
Nieustannie maltretuje widownie kolejnymi jump scare'ami.
-
W erze fotorealistycznych efektów specjalnych "Filmy z Tomem Cruisem" są wyjątkowymi momentami w kalendarzu premier. Gigantyczne produkcje, bazujące na niezwykle skomplikowanych sekwencjach kaskaderskich, często z udziałem łodzi, samolotów i pociągów.