-
Początkowo Uśmiechnij się szalenie intryguje-psychologiczne aspekty są tak ciekawe narracyjnie i fabularnie,że czekałem na rozwój całej koncepcji uśmiechu. Niestety druga połowa filmu idzie w dość mocne zaułki paranormalne które wybijają z horroru psychologicznego ocierającego się o arthouse a zaczynają być dziwną hybrydą wielu podgatunków - i raczej jestem na nie jeśli chodzi o taki obrót spraw. Jednak to jest jeden z lepiej nakręconych horrorów i mimo swoich wad trzyma mocno w napięciu.
-
dobry, ale nie zwolenników kotów, tudzież cierpiących na nadwrażliwość słuchową, recenzja: https://www.wodaiogien.com/single-post/u%C5%9Bmiechnij-si%C4%99-samob%C3%B3jstwo-ocena-6-10-za-klimat
-
Naprawdę bardzo dobry rzemieślniczy horror. Nie ma tu zbytnio nic odkrywczego, ale wykonanie na bardzo wysokim poziomie. Jak nie lubię jump scare'ów, tak tu po prostu były bardziej pomysłowe i działały jak powinny. Finał mógłby być lepszy, ale już w połowie wiedziałem, że raczej nie ma co liczyć na coś bardziej wyrafinowanego.
-
Pomysł wyjściowy jest naprawdę dobry (ukryta metaforyka przypomina trochę tę z "It flollows") i straszy tam gdzie trzeba, ale poprowadzony jednak bardzo generycznie, sprawia wrażenie że gdzieś to już się widziało. Do tego oczywiście nikt głównej bohaterce nie chce pomóc - temat zaburzeń psychicznych uchwycony w bardzo stereotypowy, wręcz szkodliwy sposób.