Iwona Cegiełkówna
Krytyk-
Jednak Gerwig w przeciwieństwie do niektórych wcześniejszych twórców i twórczyń filmowych "Kobietek" miała na tę lekko już zwietrzałą prozę jakiś pomysł: wzięła historię w nawias.
-
W kadrach autora zdjęć Hansa Fromma, współpracującego z Petzoldem przy niemal wszystkich jego filmach, w ciemnych zaułkach Marsylii, małych kawiarenkach i podupadłych hotelach, ożywa świat kina noir, z przegranymi femmes fatales i mało heroicznymi, samotnymi bohaterami, uwikłanymi w historie, które ich przerastają.
-
Niewolny od drobnych uchybień formalnych film Stubera rozsadza gatunkowe schematy, nie obiecując bohaterom, że "wszystko będzie dobrze". Na szczęście.
-
Nie wyrasta ponad poziom średniego, przewidywalnego produkcyjniaka, którego seans może się zakończyć co najwyżej pełnym poirytowania wzruszeniem ramion. Jak na oscarowego twórcę - trochę słabo.
-
Enyedi komponuje film z zegarmistrzowską precyzją, swobodnie zamieniając surowy realizm w czarną komedię, a farsę w dramat. Błyskotliwy scenariusz godzi nie tylko skrajnie różne gatunki, ale i skrajnie różne emocje.
-
Filmowi Sfara trudno odmówić realizacyjnej poprawności, a jednak pozostawia duży niedosyt. Gainsbourg został tu zredukowany do dwóch haseł: gitany i seks. To trochę za mało, by choćby uchylić drzwi do tajemnicy jego geniuszu.