Dokument opowiada o młodym pingwinie, który wyrusza w swoją pierwszą wielką podróż.
- Aktorzy: Lambert Wilson, Morgan Freeman
- Reżyser: Luc Jacquet
- Premiera kinowa: 8 września 2017
- Premiera DVD: 1 marca 2018
- Premiera światowa: 5 lutego 2017
- Dodany: 27 czerwca 2017
-
Dla tych, którzy nie widzieli nagrodzonego Oscarem obrazu, film może okazać się ciekawy, ale chyba lepiej sięgnąć po ceniony oryginał niż nawet dobrze zrealizowaną kopię.
-
Po obejrzeniu dopiero rozumie się na co trzeba było czekać aż dwanaście lat.
-
Brakuje tu Davida Attenborough, który w mądry sposób skomentowałby te piękne ujęcia.
-
Co ważne, oglądając "Marsz pingwinów 2: Przygoda na krańcu świata" zapomina się na moment, że to dokument przyrodniczy. Ma się wręcz wrażenie, że ogląda się piękną baśń, tyle że jej fabułę napisała natura. I którą warto zdecydowanie zobaczyć.
-
W swojej kategorii "Marsz 2" to mocny środek puli. Zdecydowanie warto.
-
Choć film Salle'a, jak się wydaje, nie doprowadził we Francji do wzmożonego zainteresowania historią kina dokumentującego życie naszych braci mniejszych, to "Marsz pingwinów 2" pojawia się w idealnym momencie. Łącząc znane chwyty i dokumentalne konwencje, skłania do zadawania pytań o przyszłość filmów poświęconych nie-ludzkim istotom.
-
Choć fabuła stanowi kopię Marszu pingwinów z 2005 roku, twórcy dokonali właściwych korekt filmowego pierwowzoru - drażniące popowe piosenki o chłodzie i lodzie, zastąpiono cichym, nienarzucającym się podkładem muzycznym. Ziarnisty obraz został wyostrzony i dopracowany.
-
Przez tych około osiemdziesiąt minut dowiedziałem się prawdopodobnie więcej o pingwinach królewskich niż przez całe moje życie. Luc Jacquet stworzył świetny obraz, który swoją słodkością i narracją trafi do serc najmłodszych, a pięknymi kadrami zachwyci niejednego dorosłego.
-
Nie jest to zapewne porywające widowisko, do jakiego przyzwyczajony jest regularny kinoman. Ja jednak co jakiś czas aplikuję sobie podobne produkcje dla "zresetowania". Bo chociaż nigdy nie przyznam, że jest coś takiego jak "za dużo kina", to przydaje się jednak od czasu do czasu przystopować nadmiar wrażeń i bodźców, które sączą się z niemal każdej fabuły.
-
Wtórny, mało oryginalny, ale przyjemny w odbiorze.